Sprawą gołębi zajął się prokurator
Chorzowska prokuratura sprawdza, czy przy organizacji lotu polskich gołębi pocztowych z niemieckiego Schoeningen do kraju doszło do przestępstwa. Hodowcy gołębi szacują, że z powodu fatalnej pogody z lotu nie powróciło nawet ok. 30 tys. ptaków. Część gołębi było własnością hodowców z powiatu wodzisławskiego. O sprawie pisaliśmy przed tygodniem.
Do miesiąca zdecydujemy
Rozpoczęło się postępowanie sprawdzające, dotyczące możliwości nieumyślnego spowodowania zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach. – Najdalej w ciągu 30 dni zdecydujemy o wszczęciu lub odmowie rozpoczęcia właściwego śledztwa – powiedział chorzowski prokurator rejonowy Andrzej Sikora.
Będą przesłuchania?
Śledczy zabezpieczą dokumentację feralnego lotu i będą chcieli poznać szczegóły dotyczące jego organizacji. Chodzi m.in. o stosowane w takich przypadkach procedury, znajomość bieżących prognoz pogody itp. Potem mogą rozpocząć się przesłuchania świadków.
(red)