Pielęgniarkę wyprowadziła policja
W poniedziałek 6 kwietnia pani Aniela miała nocny dyżur. Zwolniła się pół godziny przed końcem dniówki. Być może dowiedziała się, że w domu odwiedzili ją policjanci. Czy przeczuwała, że niebawem mogą pojawić się w szpitalu? Nie wiadomo. Wiadomo na pewno, że chwilę potem została zatrzymana przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dzień później Sąd Rejonowy w Wodzisławiu zdecydował o aresztowaniu kobiety.
- Niestety, na tym etapie sprawy ujawnienie jakichkolwiek informacji mogłoby narazić działania policjantów na niepowodzenie – powiedział nam Andrzej Gąska, rzecznik KWP w Katowicach.
Milczy także Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu. Prowadzący sprawę prokurator Rafał Figura zdradził jedynie, że kobiecie postawiono zarzuty korupcyjne. – Działania odpowiednich służb w tej sprawie prowadzone są już od kilku miesięcy. Teraz są pierwsze efekty i zatrzymania – mówi Figura. Dodaje, że sprawa jest rozwojowa i ma szeroki, pozalokalny zasięg.
Z naszych informacji wynika, że Aniela K. mogła być zamieszana w wystawienie pacjentom lewych zwolnień lekarskich, a także nielegalną pomoc w ubieganiu się o renty.
(raj)