Przełamanie Górnika Radlin
Niezwykle ważne spotkanie odbyło się w Zawadzie. Na boisku Naprzodu zmierzyły się dwie nasze drużyny zagrożone spadkiem. Rywalem Zawady był Start Mszana podbudowany trzema meczami bez porażki. Zawodnicy z Mszany byli w tym meczu bardziej zdeterminowani i to oni wygrali mecz o 6 punktów. Bramki dla Startu zdobyli Szkatuła i Marcol.
Górnik wreszcie wygrał
Kolejny ważny mecz dla drużyn z dołu tabeli odbył się w Radlinie. Miejscowy Górnik od wielu tygodni nie zdobył punktów i przed meczem zajmował ostatnią pozycję. Przełamanie przyszło w meczu z Naprzodem Czyżowice. Gospodarze wygrali 3:1 a bramki zdobyli Dawid Zimoń, Marcin Ćwikliński i Tadeusz Pinior. Po tych dwóch meczach zmienił się układ w tabeli. Z ostatniego miejsca wydostał się Górnik, zaś czerwoną latarnią został Naprzód Zawada. Z kolei Start Mszana awansował na 14. miejsce i do Czarnych Gorzyce traci 6 pkt. Czarni przegrali na własnym boisku z pretendującym do awansu Włókniarzem Nędza 0:2. – Mecz był bardzo wyrównany, ale Włókniarz potrafił wykorzystać nasze błędy – skomentował po meczu Tomasz Lamczyk, prezes Czarnych. Pierwsza bramka padła po złym podaniu obrońcy do bramkarza. Piłkę przejął zawodnik Nędzy, który wykorzystał sytuację jeden na jeden. Druga bramka padła po klasycznej kontrze i w zasadzie było po meczu.
Porażka rezerw Przyszłości
Kolejny mecz gładko wygrała Gwiazda Skrzyszów. Na wyjeździe pokonała LKS Krzyżanowice 3:0. O niespodziankę postarali się również piłkarze z Lubomi, którzy na wyjeździe pokonali wyżej notowanego Borowika Szczejkowice 3:2. Zawiodły za to rezerwy Przyszłości Rogów. Druga drużyna przegrała u siebie ze Startem Pietrowice 1:3. Porażka mogła być wyższa, ale bardzo dobrze w bramce Przyszłości spisywał się znany z gry w wodzisławskiej Odrze Grzegorz Tomala. Bramkarz Przyszłości kilkakrotnie wybronił groźne strzały zawodników z Pietrowic. W 43. minucie nie zdołał naprawić błędu swoich obrońców i do przerwy Rogów przegrywał 0:1. Tuż po przerwie wyrównującego gola zdobył Paweł Matuszek, który wykończył kontrę precyzyjnym plasowanym strzałem. Kolejne bramki zdobywali już jednak tylko goście i pierwsza od ponad dwóch lat porażka u siebie stała się faktem. Porażki doznał też dobrze spisujący się w ostatnim czasie Płomień Połomia. W wyjazdowym meczu połomianie nie sprostali liderowi KS Żory i przegrali 3:1
Artur Marcisz