Kończą się pieniądze na odśnieżanie dróg
W Pszowie już zabrakło pieniędzy na tegoroczną „akcję zima”. W budżecie zabezpieczono 65 tys. zł, o 35 tys. zł więcej niż rok temu, ale suma okazała się zbyt mała. Władze miasta miały nadzieję, że ta rezerwa wystarczy. Zwłaszcza, że dwie ostanie zimy nie były takie uciążliwe. Tymczasem ponad tydzień intensywnych opadów śniegu wystarczył, żeby 65 tys. zł stopniało w okamgnieniu.
– Pieniądze pochłonęło nie tylko odśnieżanie. Ilości białego puchu są tak duże, że potrzebny jest także sprzęt do jego wywozu. W budżecie trzeba będzie przesunąć środki z innych celów. Planujemy na „akcję zima” przeznaczyć kolejne 35 tys. zł. Mamy nadzieję, że to już wystarczy – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Zbliżamy się do granicy
Z podobnymi kłopotami boryka się Powiatowy Zarząd Dróg. Instytucja zarezerwowała na zimowe utrzymanie dróg powiatowych 700 tys. zł. Niemal wszystkie pieniądze już wydano.
– Zbliżamy się do tej granicy, jednak mogę uspokoić kierowców – pieniędzy na pewno nie zabraknie, bo zabraknąć nie może. Na utrzymanie dróg na pewno je znajdziemy – mówi Marek Okularczyk, dyrektor PZD.
Radzą sobie nieźle
Nieco lepiej jest w innych miastach i gminach. W Rydułtowach na utrzymanie dróg w okresie zimowym i letnim urzędnicy zabezpieczyli ponad 1 mln 100 tys. zł. Można więc skorzystać z części puli przeznaczonej na lato. Władze miasta liczą jednak, że nawet po rozliczeniu sezonu zimowego nie trzeba będzie dokładać pieniędzy. Radlin również radzi sobie z atakiem zimy. Do lutego na odśnieżanie wykorzystano 35 proc. środków przeznaczonych na ten cel. Z kolei wodzisławskie Służby Komunalne Miasta do listopada ubiegłego roku na zimowe utrzymanie dróg miały 900 tys. zł. Już w listopadzie wydano na ten cel dodatkowe 47 tys. zł, w grudniu 13,5 tys. Sporymi wydatkami rozpoczął się za to 2009 r. Do 5 lutego wyłożono z budżetu 13200 zł. Również w Wodzisławiu zapewniają, że pieniędzy nie zabraknie.
(j.sp)