Władza się chwali, mieszkańcy płacą
Wieści Powiatu Wodzisławskiego to biuletyn, wydawany co miesiąc przez starostwo. W styczniu ukazało się wydanie specjalne, poświęcone dokonaniom zarządu powiatu od początku kadencji. Radni zapoznali się z nim przed miesiącem. Natychmiast pojawiły się wątpliwości i pytanie radnego Ireneusza Serwotki, dlaczego w publikacji nie uwzględniono pracy rady powiatu, bez której starosta nie mógłby wiele zrobić. Pytał także, czy radni zamierzają wydać podobny biuletyn. Podczas ubiegłotygodniowej sesji, przewodniczący rady Eugeniusz Wala odpowiedział, że nie widzi takiej konieczności, ponieważ starosta naprawił swój błąd. Do 1800 egzemplarzy dodrukowano kolejny 1000 ze zmienioną okładką. Dopisano, że chodzi nie tylko o „dokonania” zarządu, ale i radnych. Za wydanie biuletynu zapłacono 3100 zł, za dodruk kolejny 1000 zł. Roczny koszt wydania gazetki to 28 tys. zł.
Zapomnieli o poprzednikach
Mimo przyznania się starosty i jego najbliższych współpracowników do błędu, dyskusja trwała nadal. Radny Józef Żywina, starosta poprzedniej kadencji twierdzi, że pisząc o osiągnięciach obecnej władzy powiatowej napisano… za dużo. Zarząd powiatu jako wyłącznie swoje zasługi podaje powstanie Zakładu Aktywności Zawodowej, modernizację szkół, powstanie kompleksu sportowego przy Zespole Szkół Technicznych w Wodzisławiu, a także adaptacje budynku byłego przedszkola w Rydułtowach na potrzeby miejscowej szkoły ponadgimnazjalnej. Tymczasem inicjatywy te powstały za czasów poprzedniego starosty Jana Materzoka. Jerzy Rosół je jedynie doprowadził do szczęśliwego końca. – Można było przecież podzielić te inwestycje i ocenić, a także docenić poprzedników. Tego nie zrobiono, co uważam za niesprawiedliwe – mówi Żywina.
Zasługi czy porażki?
W wydaniu specjalnym gazetki powiatowej możemy także przeczytać o prężnie rozwijającej się współpracy międzynarodowej, reformie funkcjonowania szpitali i poprawie bezpieczeństwa mieszkańców. Tymczasem współpraca międzynarodowa ogranicza się do wzajemnych odwiedzin i przecinania wstęg. Reforma funkcjonowania szpitali nie doszła do skutku, a zasługi starosty co do poprawy bezpieczeństwa ograniczyły się do organizowania kolejnych konferencji.
Pieniądze nie tylko z Unii
Nie da się ukryć, że jest i wiele osiągnięć. Starostwo i podległe jemu instytucje bardzo dobrze radzą sobie z pozyskiwaniem środków zewnętrznych (od początku kadencji ok. 18 mln zł). Godne uwagi jest także usprawnienie funkcjonowania Wydziału Komunikacji. Wielkie kolejki praktycznie zniknęły.
Rafał Jabłoński