Gwiazda na starym kasztanowcu
Piotr Nowak z ulicy Okrężnej wygrał konkurs na najpiękniejszą dekorację świąteczno–noworoczną domu
Nagrodzony dom rodziny Nowaków stoi na wzgórzu i z daleka już widać ogromną gwiazdę zawieszoną na drzewie. Bajkowa dekoracja przyciąga wzrok do tego stopnia, że co chwilę ktoś podjeżdża pod dom. – Ludzie przyjeżdżają tutaj samochodami, zatrzymują się, oglądają i robią zdjęcia – mówi Piotr Nowak, 24-letni zwycięzca gminnego konkursu na najpiękniejszą dekorację świąteczną. W minionym tygodniu oficjalnie poznaliśmy laureatów tego konkursu. Drugie miejsce i nagroda w postaci 300 zł przypadły w udziale Lucynie i Dariuszowi Witom z ulicy Widokowej. Trzecie miejsce zajęli Elżbieta i Henryk Antończykowie z ulicy Astrów. Otrzymali 200 zł nagrody. Piotr Nowak, zdobywca pierwszego miejsca, dostał w nagrodę 500 zł. Na co przeznaczy te pieniądze? – Pewnie kupię kolejne komplety lampek – śmieje się młody marklowiczanin. – A tak na poważnie, to na pewno na jakiś dobry cel. Z tymi lampkami to żart – dodaje.
Rodzinna konkurencja
Już po raz drugi brał udział w świątecznym konkursie i nie spodziewał się wygranej. – W Marklowicach jest tyle pięknie oświetlonych na święta domów, ja też co roku dekoruję dom. Z roku na rok tych dekoracji mi przybywa, kupuję kolejne komplety i zawieszam coraz więcej lampek – przyznaje Piotr Nowak. Kilka lat temu zaczął od gwiazdy, którą zawiesił na starym kasztanowcu, jak wrócił z wojska. Wdrapał się na drzewo i umieścił na jego szczycie potężną dekorację. – Wisi tam przez cały rok, zapalam ją tylko w okresie świąt – mówi pan Piotr. Na święta ozdobił światełkami cały dom: okna, drzwi, w tym roku udekorował po raz pierwszy dach. W bajkowej poświacie tonął także cały ogród – wszystkie krzewy, drzewka i wysoka choinka. – W sumie zawiesiłem w tym roku około 6 tys. lampek – wylicza nagrodzony marklowiczanin. W dekorowaniu domu na święta pomagał mu trochę ojciec, Łucjan. – Bardzo się cieszymy z nagrody, tym bardziej, że jest to już druga w naszej rodzinie. Dwa lata temu ten sam konkurs wygrał nasz starszy syn, Krzysztof Nowak, który wraz z rodziną mieszka w sąsiedztwie – cieszy się Dorota Nowak, mama pana Piotra.
Złota rączka
Piotr Nowak z zawodu jest tokarzem i pracuje w prywatnej firmie. Cały swój wolny czas poświęca majsterkowaniu. Nie wyobraża sobie nic nie robić. – W przyszłym roku marzą mi się sanie z Mikołajem. Zobaczymy, czy uda mi się to zrobić – zastanawia się marklowiczanin. – To jest taka złota rączka – chwali syna pani Dorota. – Jemu się po prostu chce i na tym polega jego talent. Bo co człowiekowi po zdolnościach, jak mu się nic nie chce – dodaje mama Piotra Nowaka. Iza Salamon