Czekają trzy lata, poczekają jeszcze rok
Przedstawiciele rady dzielnicy zgłaszali potrzebę stworzenia oświetlenia tych miejsc trzy lata temu. Inwestycja miała być ostatecznie realizowana w tym roku, ale wszystko wskazuje na to, że znów będzie przesunięta.
– Łącznik ul. Armii Ludowej i Teligi jest uczęszczany i przez studentów WSHE i przez mieszkańców osiedla 1 Maja, którzy mają w tych okolicach garaże. Poruszanie się tutaj o zmierzchu jest niebezpieczne. Ile można monitować o wykonanie tej inwestycji? – pytała radna Teresa Rybka, podczas sesji rady miasta.
Przesunięcie terminu realizacji nie jest jednak winą urzędników. Zresztą twierdzą oni, że sprawa została zgłoszona w październiku ubiegłego roku, a nie jak twierdzą radni z Wilchw, czy przedstawiciele rady dzielnicy, trzy lata temu. Piętrzyły się jednak problemy. Najpierw trwało ustalenia własności łącznika. Potem trzeba go było przejąć. Kiedy był już gotowy projekt, potrzebna była decyzja lokalizacyjna, bez której nie można starać się o pozwolenie na budowę. Ta została wydana 29 lipca. 19 września urzędnicy wystąpili o wydanie pozwolenia. To może potrwać następne kilka tygodni, a im termin odleglejszy, tym bardziej odsuwa się w czasie rozpoczęcie robót przy budowie oświetlenia. Opóźnienie z tych samych powodów będzie miała także budowa oświetlenia przy bocznej ul. Czarneckiego za Szkołą Podstawową nr 8 na Wilchwach.
– Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Procedury są bezlitosne, a bez kompletu dokumentów mamy związane ręce. Trudne są zwłaszcza sprawy ustalenia własności czy potem przejęcia gruntu pod budowę oświetlenia. Jak tylko otrzymamy pozwolenie na budowę, wszystko nabierze tempa – zapewnia Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta miasta.
(j.sp)