Przedsiębiorco pokaż kwitek
Wszyscy przedsiębiorcy do końca lipca muszą przedstawić umowy na wywóz śmieci. To pokłosie problemów gminy z dzikimi wysypiskami śmieci. O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. Przypomnijmy, na uprzątniętym wysypisku pojawiły się kolejne odpady. Jednego winowajcę udało się ustalić. Zapłacił grzywnę. Kolejnego już nie. Jego szczęście, bo wójt Maria Fibic groziła procesem sądowym.
Mały kontener nie wystarczy
Od tego czasu na zrekultywowanych wysypiskach nie pojawiły się nowe odpady. Władze gminy wolą jednak dmuchać na zimne. Zdecydowano, że każdy przedsiębiorca będzie musiał udokumentować wywóz produkowanych przez siebie odpadów. – Nie wystarczy oczywiście umowa na posiadanie tylko jednego pojemnika 110–litorwego, w przypadku kiedy będziemy wiedzieć, że dana firma musi wytwarzać znacznie więcej śmieci – zastrzega Maria Fibic, zastępca wójta. Dlatego każdy przedsiębiorca będzie musiał posiadać duży 1100-litrowy kontener. – Taki jaki stoi przy naszym cmentarzu, Urzędzie Gminy czy sklepach. Wiadomo, że jeśli ktoś prowadzi działalność np. budowlaną, to musi mieć sporo śmieci – dodaje Fibic.
Sprawdzą listę klientów
Zastępca wójta wyjaśnia również, że zapewnienie o pozostawieniu odpadów u klienta nie wystarczy. Gmina zażąda wówczas, listy ostatnich trzech klientów i sprawdzi czy rzeczywiście śmieci pozostały u nich. Problem pojawi się wówczas kiedy okaże się, że są to klienci spoza terenu gminy.
Każdy przedsiębiorca ma możliwość podpisania indywidualnej umowy z wybranym przedsiębiorstwem komunalnym na wywóz śmieci. Praktycznie każda firma trudniąca się wywozem odpadów jest w stanie dostarczyć duży kontener na śmieci, których nie trzeba segregować.
Artur Marcisz