Burmistrz Kieca?
Jeśli wejdą w życie proponowane przez posłów zmiany w ustawie o samorządach, od stycznia przyszłego roku zamiast prezydenta w Wodzisławiu władzę sprawować będzie burmistrz. Szykuje się też kompletny chaos administracyjny.
Według zapisów nowej ustawy w miastach poniżej 100 tysięcy mieszkańców władzę wykonawczą pełniłby nie, jak dotąd, prezydent, ale burmistrz. O kruczku wodzisławscy samorządowcy dowiedzieli się przypadkiem podczas ogólnopolskiej konferencji prezydentów, która odbyła się 7 maja w Inowrocławiu.
– W treści nigdzie nie jest napisane wprost, że czeka nas taka rewolucja. Zgodnie z projektem po nowelizacji ustawa miałaby otrzymać brzmienie, zgodnie z którym prezydent miasta byłby organem wykonawczym w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Pominięte natomiast zostało zdanie drugie przepisu, który pozwalał, aby prezydent sprawował władzę także w miastach mniejszych, w których do dnia wejścia ustawy był traktowany jako organ wykonawczo-zarządzający – tłumaczy Mieczysław Kieca.
Pochłonie nas chaos
Jeśli ustawa wejdzie w życie w proponowanej formie, w styczniu 2009 roku miasto zamiast realizować planowane zadania inwestycyjne musiałoby zająć się tworzeniem nowego statutu, regulaminu organizacyjnego, nowych upoważnień i zmianą wszystkich innych aktów prawnych, które regulują pracę w urzędzie. – A gdzie przy tym wszystkim obsługa mieszkańców? Przecież nie moglibyśmy zamknąć urzędu. Wątpię, że ludzie byliby wyrozumiali dla całego tego zamieszania – dodaje prezydent.
Do tego dochodzą ogromne koszty, które miasto musiałoby ponieść na wymianę pieczątek, tabliczek czy druków. Zagrożone byłyby także kluczowe projekty i wnioski o dofinansowanie, bo na wszystkich dokumentach widnieje jako wnioskujący prezydent miasta, a tego przecież w styczniu miałoby już nie być.
Apelują do premiera
W podobnej sytuacji jak Wodzisław jest kilka innych miast z regionu, m.in. Racibórz, Jastrzębie i Żory. Wszyscy włodarze podpisali wspólny apel do premiera o pozostawienie dotychczasowego brzmienia przepisu art. 26 ust. 4 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
– Przez proponowaną nowelizację, w oczach mieszkańców, nastąpi obniżenie rangi miasta. Poza tym jest to nieekonomiczne i w niekorzystny sposób wpłynie na sytuację finansową gmin. Nie zrozumiała jest także dla mieszkańców konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów administracyjnych – tłumaczy podjęte działania Mieczysław Kieca.
Prezydent o pomoc zwrócił się także do parlamentarzystów z powiatu wodzisławskiego.
Ryszard Zawadzki, który zasiada w komisji samorządu terytorialnego, zapewnia, że sprawie będzie się przyglądał, ale musiało raczej dojść do pomyłki.
– Trwają dopiero wstępne prace nad kształtem ustawy. Wszystko jest na etapie konsultacji. Wkradł się chyba jakiś błąd. Taką informację uzyskałem także w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – mówi poseł.
Justyna Pasierb