Starosta ukarał dyrektora
O atmosferze panującej w DPS pisaliśmy w marcu. Wówczas ujawniliśmy także niewygodne dla dyrektora fakty z jego życia. Okazało się, że od kilku lat przed sądem toczy się przeciw niemu proces. Prokurator oskarża go o zaniedbania finansowe w kierowaniu Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kutnie. Ryszard N. kilka lat temu był dyrektorem tej jednostki.
Kobiety skargi piszą
W kwietniu do starosty trafiły cztery skargi pensjonariuszek na działania personelu. Kobiety zarzucają opiekunom m.in. dostarczanie zimnych posiłków, agresywne zachowanie względem męża jednej z nich oraz podrobienie podpisu na zaproszeniu kardynała Stanisława Dziwisza na uroczystości nadania DPS-owi imienia Jana Pawła II.
– Poprosiliśmy o szczegółowe wyjaśnienia – mówi wicestarosta Tadeusz Skatuła. – Po wysłuchaniu obu stron i sprawdzeniu istniejących w tych sprawach dokumentów możemy stwierdzić, że nie posiadamy wystarczającej wiedzy i dowodów na to, że złamano jakiekolwiek zasady – dodaje Skatuła.
Sprawdzili konta
Mimo to starosta wysłał do Gorzyc kolejną kontrolę, podczas której światło dzienne ujrzało kilka innych nagannych spraw. Stwierdzono, że pracownicy opiekowali się pensjonariuszami w sposób ograniczający ich swobodę. Chodzi o zamykanie na noc osób chorych m.in. na Alzheimera. Kontrola wykazała także niewłaściwe korzystanie z kont pensjonariuszy. Upoważnione do tego osoby, za pieniądze podopiecznych kupowały m.in. środki czystości wykorzystywane w DPS-ie. Poza tym część faktur pojawiało się wcześniej niż sam towar, inne ze sporym opóźnieniem. Ostatecznie nikogo nie ukarano.
– Na rozliczeniach widnieją podpisy mieszkańców, które świadczą o tym, że się na to godziły. Potwierdzają to także świadkowie – tłumaczy Irena Obiegły, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, nadzorująca DPS w Gorzycach. Pani dyrektor dodaje, że fundusze przeznaczane przez DPS na środki czystości są w ostatnich latach coraz większe.
Zmiana ról
Zarzuty stawiane po kontroli dotyczą także wykonywania przez pracowników czynności, których wykonywać nie powinny. Chodzi m.in. o kierowcę, ogrodnika i sprzątaczkę. Poza tym jedna z pracownic wykonywała obowiązki pielęgniarki, mimo iż nie posiadała do tego uprawnień. Pominięto także procedurę naboru na stanowisko specjalisty ds. kulturowo-oświatowych. Wyznaczono osobę pełniącą te obowiązki zamiast ogłosić konkurs. Do dzisiaj nie obsadzono stanowiska kierownika działu kadr, co również poczytano dyrektorowi za niewłaściwe.
Ma być lepiej
Za brak skutecznego nadzoru nad podległymi służbami oraz tolerowanie istniejących nieprawidłowości zarząd powiatu ukarał dyrektora dyscyplinarnie wręczając mu upomnienie. Sam zainteresowany nie protestował. Przeprosił za zaniedbania i zobowiązał się do naprawienia uchybień.
Rafał Jabłoński