Mógł podnieść rękę?
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu wszystkie głosowania odbywały się imiennie. Każda z osób publicznie odpowiadała na pytanie, czy popiera daną uchwałę. W ten sposób radni asekurują się, by nie narazić się na zarzut wojewody, który może unieważnić przegłosowane dokumenty. Nie wiadomo bowiem, czy radny Piotr Cybułka jest jeszcze radnym. Gdyby okazało się, że nie miał on prawa głosować, należałoby wykazać jak zachował się przy każdej kolejnej uchwale. W głosowaniu zwykłym jest to niemożliwe.
Przypomnijmy, że radny Cybułka odpowiada za niewłaściwe finansowanie ostatniej kampanii wyborczej. Chodzi m.in. o wpłaty na komitet wyborczy dokonywane już po wyborach. Sąd wydał wyrok. Radny odwołał się do Sądu Okręgowego w Gliwicach, który nie uznał jego zażalenia. W tej sytuacji Cybułka skorzystał z ostatniej możliwości i zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Prawnicy starostwa nie są w stanie wykazać, czy już po decyzji Sądu Okręgowego mandat definitywnie wygasa. Sprawę ostatecznie zamknie więc stanowisko sądu wyższej instancji.
(raj)