Kto zapłaci za huśtawki?
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że plac zabaw Przedszkola Publicznego w Lubomi jest ogołocony z huśtawek. Te, które do tej pory tam stały, należało zdemontować – nie miały wymaganych atestów. Zakup nowego placu zabaw mieli wesprzeć rodzice, jednak ten pomysł nie do końca się im spodobał. Po naszej interwencji wójt obiecał, że na nowe huśtawki przekaże 20 tys. zł.
Kilka dni temu nowe urządzenia przy przedszkolu się pojawiły. Na razie nie wiadomo jednak kto za nie zapłaci. Wójt chciał, by sfinansowanie zakupu pochodziło ze środków zaoszczędzonych na akcji „zima”. Na to nie zgodzili się radni, którzy doszli do wniosku, że środki te lepiej przeznaczyć na łatanie dziur w gminnych drogach. Radni tłumaczyli, że dzieci z przedszkola mogą chodzić na plac zabaw do sąsiedniej szkoły podstawowej.
Nie pomogły tłumaczenia dyrektor przedszkola. – Nasz plac zabaw jest ogrodzony, a tamten nie. Poza tym musielibyśmy przeprowadzać nasze maluchy przez drogę – wyjaśnia dyrektor Grażyna Brachmańska.
Dyrektor przedszkola złożyła zamówienie na huśtawki po rozmowie z wójtem Czesławem Burkiem. – Nie chciałam czekać za długo, bo mogłoby się okazać, że huśtawki przyjechałyby dopiero w maju albo czerwcu. Z reguły czeka się na realizację takiego zamówienia kilka tygodni – mówi. Tymczasem firma handlująca huśtawkami zaskoczyła wszystkich i w ciągu kilku dni po złożeniu zamówienia przyjechała zamontować zamówiony sprzęt. Tym sposobem przedszkole wzbogaciło się o nowe huśtawki, tyle że na razie są one nie zapłacone.
Wójt zapewnił jednak, że pieniądze się znajdą. – Przecież nie będziemy małym dzieciom skąpić pieniędzy. Na pewno środki na plac zabaw będą. To mogę obiecać – zapewnia Czesław Burek.
Artur Marcisz