Dziki to dla nas poważny problem
Rolnicy od dawna narzekają na zwierzynę. Liczą straty i o pomoc proszą wójta. Ten w ubiegłym tygodniu zaprosił ich do Urzędu Gminy na rozmowy. Problem jest poważny, ponieważ z roku na rok populacja dzikiej zwierzyny jest coraz większa, głównie dzików i lisów.
Walka o odszkodowania
Poszkodowani skarżą się, że ich możliwości ubiegania się o odszkodowanie od kół łowieckich są bardzo graniczone. – Cztery razy wysyłałem pismo na adres podany w gminie, do Koła Łowieckiego „Odra” i cztery razy moje pismo wracało z powrotem, nie odebrane przez adresata. Jak mam dochodzić swoich praw, skoro nie wiadomo nawet, gdzie się zgłosić? – pytał przedstawicieli kół łowieckich i władz gminy Marceli Antonin, jeden z najbardziej poszkodowanych rolników. Pan Antonin oblicza swoje roczne straty na około 40 tys. zł. Dziki zniszczyły m.in. należące do niego uprawy kukurydzy.
Inni rolnicy mają ponadto problemy z ustaleniem, jakie koło łowieckie obejmuje swym obszarem ich pola. W gminie brakuje map, z których można by się tego dowiedzieć. Obecni na spotkaniu przedstawiciele myśliwych zapewniają, że brakujące dane zostaną uzupełnione. W gminie mają być dostępne aktualne adresy kół z wyszczególnieniem ich terytorialnego zakresu działania.
Dzika widać, myśliwego nie
Osoby poszkodowane przez zwierzynę twierdzą ponadto, że myśliwi pojawiają się w gminie zbyt rzadko. - Dzika albo lisa widuję na swoim polu codziennie. Myśliwego w ciągu ostatniego roku nie widziałem ani razu – mówił rolnik ze Skrzyszowa.
– Nie zawsze istnieją odpowiednie warunki do strzału. Musi być zachowana właściwa odległość od zabudowań. Ponadto polowanie jest możliwe tylko nocą, przy dobrej pogodzie. No i nie zapominajmy, że są okresy ochronne, kiedy pod żadnym pozorem strzelać nie wolno – wyjaśnia Edward Michalczyk z Koła Łowieckiego „Odra”.
Tłumaczenia te rolników nie przekonały. – Szkoda, że moje kury nie mają okresu ochronnego od lisów – stwierdził jeden z poirytowanych mężczyzn.
Co zrobić ze szkodami?
Myśliwi przypominają, że zgłoszenia o szkodach wyrządzonych przez dziką zwierzynę należy składać w terminie do siedmiu dni od jej powstania. Najlepiej zrobić to na piśmie. Warto także powstałe szkody dokumentować. Tylko wtedy istnieje szansa na to, że sprawę uda się załatwić pozytywnie.
Artur Marcisz