Najwyższy czas to zmienić
Rozpoczęły się rozmowy na temat zmiany statutu MZWiK. Związek zrzesza wszystkie gminy powiatu wodzisławskiego oprócz Lubomi. Dyskusja nad koniecznością zmian toczy się od lat, jednak statut związku ogranicza–a nawet uniemożliwia –samodzielne działanie poszczególnych miejscowości. Przykładem tego może być fakt przegłosowania w ubiegłym roku przez wodzisławskich radnych uchwały decydującej o wystąpieniu miasta z tego gremium. Nic z tego. Aby mogło do tego dojść, na taki ruch zgodzić się muszą inne gminy.
Podział głosów
Problemów jest więcej. Chodzi m.in. o odzyskanie majątku wniesionego do MZWiK przez gminy. Obecnie „zabranie go ze sobą” w przypadku wystąpienia ze związku jest dużym problemem. Kolejną kwestią do rozwiązania są możliwości decydowania o sprawach najważniejszych przez duże miasta. Dzisiaj Wodzisław w Zgromadzeniu MZWiK posiada jedynie cztery głosy, choć jego majątek wniesiony do związku sięga ok. 50 procent. Tylko jeden głos mniej mają Rydułtowy, a pozostali po dwa głosy. – Obecnie o tych kwestiach nie rozmawiamy. Zajmujemy się zadaniami, które związek powinien spełniać w przyszłości i konsultujemy swoją pacę z wojewodą, który zdecyduje czy idziemy w dobrym kierunku – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.
Chcą odejść
Już wiadomo, że ze związku wystąpi Mszana i Godów, gminy, które odprowadzają ścieki do Jastrzębia i z tym miastem wspólnie inwestują. – Stosowny wniosek złożymy pod koniec roku. Formalnie wystąpimy z MZWiK w połowie 2008 r. – mówi Jerzy Grzegoszczyk, wójt Mszany. Wiele wskazuje na to, że pozostałe gminy nie wniosą sprzeciwu. Na opuszczenie związku liczy także Pszów, który posiada własną oczyszczalnię ścieków. Podobne głosy słychać już w Rydułtowach. Ilu członków ostatecznie zostanie w MZWiK czas pokaże.
Rafał Jabłoński