A my wiemy swoje…
Chodzi o sprawę z grudnia 2005 roku, kiedy to decyzją ówczesnych włodarzy miasta KWK Rydułtowy-Anna została zwolniona z wypłaty prawie 5 milionów odsetek z tytułu nie zapłaconego podatku od nieruchomości. Wszystko odbyło się w ramach pomocy publicznej dla Kompanii Węglowej. Pszów nie był jedyną gminą, która umorzyła opłaty. Podobnie zrobiono w Marklowicach.
Zdecydowano sprawę umorzyć
Niestety z decyzją Ryszarda Zapała nie zgodzili się radni poprzedniej kadencji. O wszystkim została poinformowana prokuratura, która wszczęła postępowanie. W październiku ubiegłego roku wydała jednak decyzję o umorzeniu śledztwa, ponieważ w postępowaniu burmistrza nie doszukano się ani wątków korupcyjnych, o które był oskarżany przez swoich przeciwników ani żadnych innych czynów zabronionych.
Będą się odwoływać
Sprawa powróciła na ostatniej sesji Rady Miasta. Przewodnicząca rady Weronika Lach-Witych otrzymała pismo z prokuratury o umorzeniu postępowania i była zobowiązana do przedstawienia tej kwestii radnym. Dodatkowo uzupełniła swoje wystąpienie o analizy dokonane przez prawników. Radnych, zwłaszcza tych, którzy byli zażartymi przeciwnikami Ryszarda Zapała jednak to nie przekonało. Zobowiązali więc przewodniczącą do odwołania się i przywrócenia terminu złożenia zażalenia do kolegium odwoławczego, co przysługiwało obu stronom umowy, a więc kopalni i władzom miasta. Z kolei obecnego burmistrza Marka Hawla zobligowali do podjęcia próby wycofania się z umowy, która z KWK podpisał jego poprzednik.
– Wielu radnych zdaje sobie sprawę, że nie da się już cofnąć podjętych decyzji. Zwłaszcza, że niosły one ze sobą konsekwencje podatkowe. Ostateczne stanowisko w tej sprawie zajmę jednak dopiero, kiedy wszystkie dokumenty przeanalizują prawnicy – tłumaczy Marek Hawel.
(j.sp)