Prywatna manifestacja
W ubiegłym tygodniu podczas sesji Rady Miejskiej podjęto uchwałę o konieczności złożenia oświadczenia lustracyjnego przez sekretarza i skarbnika miasta. Taki obowiązek nakłada na nich ustawa z 18 października ubiegłego roku. Jeśli tego nie zrobią, stracą pracę i nie będą mogli sprawować funkcji publicznych. Oświadczenia powinny być przedłożone radzie. Trafiają także do Instytutu Pamięci Narodowej. Tam czeka ich weryfikacja. Choć uchwała przeszła bez problemów, to nie brakowało opinii przeciwnych. Swoje niezadowolenie zamanifestował Ireneusz Skupień.
– Nie będę głosował w tej sprawie, ponieważ składanie tych oświadczeń traktuję jako lojalkę wobec aktualnej władzy – powiedział radny Skupień. – Uważam, że urzędnicy powinni stosować prawo i absolutnie nie namawiam do nieskładania oświadczeń lustracyjnych. Tu nie o to chodzi. To jest moja prywatna manifestacja. Zrezygnować z głosowania to wszystko, na co mogę sobie pozwolić. Moim zdaniem trzeba postawić kres temu narastającemu szaleństwu – dodał Ireneusz Skupień.
Zupełnie inne zdanie na ten temat ma Edward Szczygieł – szef strajku na kopalni 1 Maja w Wodzisławiu. Obowiązek składania oświadczeń przez funkcjonariuszy publicznych to według niego decyzja słuszna.
– Może się dowiemy, kto na kogo donosił. Ja przejrzałem w IPN materiały na temat pracowników kopalni 1 Maja. Gdyby je widzieli sztygarzy i nadsztygarzy, to by sobie toporkami głowy poucinali – stwierdził podczas obrad radny Szczygieł.
Ostatecznie z przegłosowaniem uchwały nie było żadnych problemów.
Na złożenie oświadczeń, zarówno skarbnik jak i sekretarz, mają 30 dni.
(raj)