Bałagan na ulicach
Mieszkańcy od dawna zastanawiają się, kto wprowadził obowiązujące nazwy ulic i numerację domów. Już na pierwszy rzut oka widać, że oznakowania dokonano, delikatnie mówiąc, bez głowy.
Okazuje się, że na ul. Poprzecznej mamy do czynienia z powtarzającymi się numerami.
– To kuriozalna sprawa. Gdy ktoś szuka mojego domu to ma problem. Na tej samej ulicy są dwie dwójki, z tym, że jedna po stronie lewej ulicy, a druga po stronie prawej. Jeden dom znajduje się na terenie Skrbeńska, drugi zaś w Gołkowicach – mówi Marian Łaciok.
Mężczyzna dodaje, że jako mieszkaniec Gołkowic nie może uczestniczyć w wyborze sołtysa Skrbeńska, choć właśnie na jego ręce płaci podatek.
– Przecież my należymy do parafii Skrbeńsko i tak było od lat. Mieszkam w tym samym miejscu od dawna, a adres ciągle się zmienia. Najpierw było to Skrbeńsko ul. Graniczna, potem ul. Poprzeczna 16A, a teraz mieszkam w Gołkowicach na Poprzecznej 2. Coś tutaj nie gra – dziwi się Marian Łaciok.
Podobnie sytuacja wygląda na ulicy Zielonej. Lewa strona to Gołkowice, prawa – Skrbeńsko.
– Już raz numery zmieniali, ale bałagan pozostał. Ja mieszkam pod numerem 3, a sąsiadka ma numer 25. Numer 3 ma także lekarz – mówi sołtys Skrbeńska Józef Karch. Twierdzi on, że od dawna podnosił tę kwestię, nie tylko na forum rady sołeckiej, ale także w Urzędzie Gminy.
– Poprzednie władze tłumaczyły, że zmiany będą zbyt kosztowne i nie mają sensu. Mimo tego cała rada sołecka opowiada się za uporządkowaniem tej sprawy. Będzie to z korzyścią dla wszystkich – dodaje sołtys Karch.
Czy teraz uporządkowanie ulic i numerów domów jest możliwe?
– To spore koszty dla mieszkańców – mówi wójt Mariusz Adamczyk. – Zmiana adresu powoduje konieczność wymiany dowodów osobistych oraz pozostałych dokumentów. Wydatki poniesie także Urząd Gminy. Jeśli wpłynie do nas oficjalna prośba, aby sprawą się zająć, to będziemy problem rozważać – dodaje wójt Adamczyk.
Rafał Jabłoński