Tak nie można panie wójcie!
Wszystko wskazuje na to, że wójt Gorzyc łamie wszelkie reguły i dąży do zatrudnienia w miejscowym urzędzie „swoich” ludzi.
W ubiegłym tygodniu mieszkańcy zaalarmowali nas, że nowo wybrany wójt Piotr Oślizło „ustawia” konkursy na wolne stanowiska w miejscowym urzędzie.
– Nie mam co do tego żadnych wątpliwości – pisze w liście do redakcji zniesmaczona mieszkanka. – Jednym z moich (z konieczności) ulubionych zajęć jest śledzenie ofert pracy. Regularnie przeglądam m.in. oferty pracy zamieszczane na internetowych stronach miast i gmin. Dlatego z ogromnym zdziwieniem przeczytałam ogłoszenie zamieszczone na stronie Urzędu Gminy Gorzyce. Trwa tam obecnie nabór na stanowisko podinspektora ds. strategii rozwoju gminy. Czytam niezbędne wymagania i co widzę? Na to stanowisko poszukiwany jest absolwent socjologii. Nie wiem kto to wymyślił, ale według mojego rozeznania na studiach zajęcia dotyczące rozwoju lokalnego, czy samorządu terytorialnego prowadzone są na innych kierunkach – twierdzi kobieta.
Jej zdziwienie potęgowało, gdy czytała dalej. Okazuje się, że wójt na stanowisku fachowca od rozwoju gminy widzi osobę po studiach podyplomowych, na dodatek powinna znać się na marketingu politycznym, a także kreować wizerunek nie tylko gminy, ale także wójta. Skąd te wymagania?
Pani Sabina mile widziana
Znalezienie odpowiedzi nie było trudne. Piotr Oślizło chętnie współpracuje z mieszkańcem swojej gminy – senatorem Antonim Motyczką z Czyżowic. Dyrektorem biura senatora jest Sabina Adamczyk, która pracowała także nad kampanią wyborczą wójta. Na stronie internetowej Motyczki możemy przeczytać jakie wykształcenie i doświadczenie pani Sabina posiada. Co ciekawe, odzwierciedlają one dokładnie kwalifikacje zawodowe wymagane w ogłoszonym przez wójta konkursie. Oprócz odpowiedniego wykształcenia kandydat musi być osobą przed trzydziestką! Sabina Adamczyk spełnia również i to kryterium.
– W moim przekonaniu postępowanie kwalifikacyjne jest „ustawione” właśnie pod nią. W ten sposób ta pani otrzyma zapłatę za przygotowaną kampanię wyborczą wójta, a senator uzyska w urzędzie dodatkowe wpływy – czytamy w drugim już liście przysłanym w tej sprawie do naszej redakcji.
Wybieramy najlepszych
Wójt Oślizło przyznaje, że sprawa jest niefortunna. Zapewnia jednak, że żadnych nacisków nie było, a chodzi jedynie o wybór ludzi najlepszych.
Kiedy zainteresowaliśmy się sprawą (w piątek 19 stycznia) wymagania niezbędne do wystartowania w konkursie zmieniono. Korekta była kosmetyczna. Zniknęło kryterium wieku. Obecnie kandydat może mieć więcej niż 30 lat.
– Na pewno będzie lawina podań i wybierzemy właściwą osobę. Chodzi o to, żeby gmina się rozwijała, po to tutaj jestem – mówi wójt Oślizło.
Senator milczy
Niestety, nic na ten temat nie dowiedzieliśmy się od senatora Antoniego Motyczki. Kilka dni temu w jego biurze w Wodzisławiu zapewniano nas, że senator oddzwoni i sprawę wyjaśni. Tak się jednak nie stało. Telefonu nie odbierała także pani Sabina.
Rafał Jabłoński