Zdrowe hartowanie
Mariusz Blazy, płetwonurek z Wodzisławia, wziął udział w 11 Międzynarodowym Spływie Twardzieli. Kapał się w na wpół zamarzniętym jeziorze Niegocin.
Tradycyjnie już od kilku lat, w ostatni weekend lutego, odbywa się na Mazurach Międzynarodowy Spływ Twardzieli. W tym roku po raz pierwszy wziął w nim udział Mariusz Blazy - jedyny reprezentant Wodzisławia. Tegoroczna impreza była zupełnie inna od poprzednich, ponieważ rzekę Krutynię, po której odbywa się spływ na odcinku 20 kilometrów, skuła dwudziestocentymetrowa warstwa lodu. Nie przeszkodziło to jednak uczestnikom w dobrej zabawie i sprawdzeniu swojego zahartowania w położonym dalej na północ jeziorze Niegocin. Dzień wcześniej organizatorzy wycięli w blisko metrowej pokrywie lodowej basen. Następnego dnia rankiem do zawodów stanęło 49 uczestników. Przy temperaturze ponad 10 stopni poniżej zera niełatwo było utrzymać wodę w przerębli w stanie płynnym, toteż przed samym wejściem uczestników do wody odbyło się ostatnie kruszenie lodu. Zabawa rozpoczęła się o godzinie 11.30 i trwała do 14.00 W wodzie nikt się nie nudził. Były skoki do wody, gra w piłkę wodną, wodna lokomotywa, a do tego wodny bufet przy dźwiękach szant. Po upływie ponad 2,5 godzin, bo taką ze względów bezpieczeństwa ustalono górną granicę czasową przebywania, nie brakowało śmiałków, którzy wcale nie mieli zamiaru wychodzić. Pomogła dopiero groźba wyciągania bosakiem.Wieczorem odbyło się wręczenie pamiątkowych dyplomów, losowanie nagród oraz bankiet. Na zakończenie wzniesiono tradycyjny toast szampanem pitym wprost z masek nurkowych ku pamięci zmarłego tragicznie Andrzeja „Balona” Tarasiewicza - pomysłodawcy całej imprezy.
(izis)