Bez wiary w siebie
Dwie porażki zanotowały koszykarki Olimpii Wodzisław Śląski w ubiegłym tygodniu.
Podopieczne Zbigniewa Kobylińskiego w kategorii juniorek przegrały na własnym parkiecie z drużyną UKS Zryw Dębieńsko wynikiem 57:74. Zabrakło podstawowych zawodniczek Izabeli Zakrzewskiej i Moniki Pielczyk. Pierwsza z nich nie mogła wziąć udziału w meczu ze względów zdrowotnych, a Monika Pielczyk leczy kontuzję. W osłabionym składzie drużyna Olimpii radziła sobie tylko w pierwszej kwarcie. W kolejnych było już znacznie gorzej. 17-punktowa przewaga z drugiej kwarty i 10 punktowa z trzeciej były nie do odrobienia. Dziewczyny, które wystąpiły w tym meczu, zagrały bez wiary we własne siły - mówi Zbigniew Kobyliński, szkoleniowiec juniorek Olimpii Wodzisław. Znakomicie zagrała nowa zawodniczka Olimpii Kamila Hrabia, która koszykówkę trenuje od niedawna i w ostatnim okresie poczyniła wielkie postępy. W ocenie trenera była najlepszą zawodniczką w tym spotkaniu. Przed juniorkami są jeszcze 3 spotkania. Jutro, 15 marca, w sali sportowej w Boguszowicach zmierzą się z drużyną RMKS Rybnik, a ostatni mecz na własnym parkiecie rozegrają 22 marca z drużyną Chrobry Głuchołazy. Pomiędzy tymi spotkaniami podopieczne Zbigniewa Kobylińskiego rozegrają zaległy mecz z drużyną Katowic, który został przełożony z powodu awarii autobusu. Dokładny termin nie jest jeszcze znany. Wydział Gier i Dyscypliny Śląskiego Związku Koszykówki nakazał rozegranie tego spotkania w okresie od 16 do 21 marca.
Porażki doznały także kadetki Odry Wodzisław w meczu na wyjeździe z drużyną Łabędy Gliwice. Wodzisławianki przegrały wynikiem 63:74. Drużyna z Gliwic grała o mistrzostwo Śląska i dla nich to był jeden z najważniejszych meczy w sezonie.
Olimpia Wodzisław - UKS Zryw Dębieńsko 57:74 (16:12, 14:31, 9:19, 18:12).
ŁTS Łabędy Gliwice - Olimpia Wodzisław 73:64 (19:12, 17:16, 15:22, 22:14).
(macham)