Amazonki, silne kobiety
Mamy w Wodzisławiu Klub Amazonek! - pochwaliła się kiedyś w gronie znajomych pani Stefania z Wodzisławia.. Tak? A na jakich koniach jeździcie? - dziwili się ludzie.
Irena to przystojna, gustownie ubrana czterdziestolatka. Pogodnie się uśmiecha. We wrześniu dowiedziała się, że będzie miała amputowane obie piersi. W listopadzie przyszła po raz pierwszy na spotkanie wodzisławskiego Klubu Amazonek. Dowiedziała się, że takich kobiet jak ona, jest więcej. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Nie trzeba robić z tego tragedii, bo to nie ma sensu - mówi dzisiaj. Informacja o Klubie Amazonek jakby na nią czekała. Tuż przed operacją zobaczyła kartkę z ogłoszeniem na szybie sklepu ziołowego „Zioło-Lek” w Wodzisławiu. Potem przeczytała o tym w „Nowinach Wodzisławskich”. Uważam, że takie spotkania to bardzo dobry pomysł - ocenia dzisiaj pani Irena.
Jakby chłop ściskał
Wodzisławskie amazonki pochodzą z różnych miejscowości. Spotykają się w każdą ostatnią środę miesiąca. Miejsca użycza im Miejski Ośrodek Kultury w Wodzisławiu. Na spotkaniach zawsze jest kawa, herbatka, ciastka. A przede wszystkim rozmowy, wspólny śpiew i żarty. Panie śmieją się, kiedy ludzie myślą, że jeżdżą na koniach. Śmieją się też, kiedy chwalą fryzurę którejś z nich nie widząc, że to …peruka. Pani Jadwiga, jedna z amazonek, wspomina, jak niedawno czekała w rybnickiej poradni na mammografię. Obok siedziały inne kobiety. Jedna z nich nie wytrzymała nerwowo i zapytała. Czy to badanie boli? Pani Jadwiga uspokoiła ją żartobliwie: Niech się pani nie martwi! To tak jakby panią mąż pościskał. Jednak kobiety wcale to nie uspokoiło: Mój chłop to mi się nigdy do tego nie styrkoł. Powiedzioł, że jakby z tego piwo leciało, to by mnie pościskoł! Wszystkie panie wybuchają śmiechem. Nie ma nic lepszego, niż pośmiać się z własnej choroby. Oczywiście, oprócz tego są i poważne tematy: regularne badania, USG, mammografia, rehabilitacja, protezy.
Czuję się tutaj świetnie, dowartościowana. Cały miesiąc czekam na to spotkanie. Rozmowa ze znajomymi czy z rodziną to jest całkiem coś innego, bo to są osoby, które stoją z boku i nie przeżyły tego, co my. Dlatego namawiam inne panie, żeby wstępowały do klubu, bo to naprawdę pomaga na psychikę. A nastawienie psychiczne to połowa wyleczenia - argumentuje jedna z kobiet. Dodaje, że mieszka na wsi, gdzie ludzie nie są wobec siebie otwarci i wstydzą się chorób.
Chorobo, pozwól żyć
Ja nigdy tego nie ukrywałam. W rodzinie i sąsiedzi wiedzą, że jestem po amputacji piersi – mówi pani Irena Jest pozytywnie nastawiona do życia. Czasem mówi do swojej choroby: Pozwól mi żyć. Bo jak ja umrę, ty umrzesz razem ze mną. Gorzej by było, jakby mi nogi ucięli, bobym wtedy nie mogła tutaj przyjść! - dodaje ze śmiechem.
Pani Stefania z werwą prowadzi spotkanie amazonek. Wita panie, które przyszły tutaj po raz pierwszy. Żartuje, sypie kawałami. Mam nadzieję, że będzie wam się podobać. Najgorsze już za nami! - stwierdza z entuzjazmem. Kobiety są zadowolone ze spotkań, bo w swoim gronie najlepiej się rozumieją. Inni nie wiedzą, co to są te amazonki. A jak już powiem, że to kobiety po mastektomii, to już wszyscy kręcą głowami. Myślą, że jeździmy na koniach - śmieje się pani Stefania. W ubiegłym tygodniu (14 grudnia) panie z wodzisławskiego Klubu Amazonek spotkały się na swojej Wigilii. Świąteczne spotkanie odbyło się w Klubie „Stodoła”. Była wspólna kolacja przy świecach i życzenia na nowy, lepszy rok. Amputacja piersi to początek nowego życia.
Mityczne Amazonki same pozbawiały się piersi, by móc napinać cięciwę łuku. Nie miały sobie równych w walce. Dzisiaj tak nazywa się kobiety po amputacji piersi. Także i one nie mają sobie równych w walce o swoje zdrowie i życie. Pierwszy klub amazonek w Polsce zarejestrowano w 1987 r. przy Zakładzie Rehabilitacji Centrum Onkologii w Warszawie. Dzisiaj Federacja Polskich Klubów Kobiet po Amputacji Piersi ma olbrzymie zasługi w walce z rakiem piersi. Wodzisławski Klub Amazonek powstał w ubiegłym roku z inicjatywy Gabrieli Kowalskiej, która chciała w te sposób wspomóc panie po mastektomii z powiatu wodzisławskiego. Punktem informacyjnym jest do dzisiaj sklep „Zioło-Lek” w Wodzisławiu. Obecnie wodzisławskie amazonki zapraszają wszystkie zainteresowane panie na ważne spotkanie z przedstawicielem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Będzie mowa m.in. o możliwości dofinansowania leczenia i rehabilitacji. Spotkanie odbędzie się w środę, 28 grudnia, o godzinie 17, w sali Miejskiego Ośrodka Kultury w Wodzisławiu.
Iza Salamon