Jak się robi łańcuch ze słomy?
Razem piekli świąteczne pierniki, robili ozdoby na choinkę, modlili się i śpiewali kolędy. Panie z zespołu „Pszowiki” przedstawiły dla dzieci obrzędy i tradycje bożonarodzeniowe. W ciągu dwóch dni siedzibę Towarzystwa Przyjaciół Pszowa odwiedziło kilkuset uczniów.
W wigilię obowiązywał post. Nic się nie jadło. Rodzice nam mówili, że kto wytrzyma bez jedzenia, ten zobaczy na kościele złotego cielika - wspominała stare tradycje Celina Kołodziej. Przez dwa dni w siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Pszowa pachniało piernikami, rozbrzmiewały kolędy. Panowała prawdziwie świąteczna atmosfera. Panie z zespołu „Pszowiki” działającego pod egidą TPP, kolejny raz przybliżały najmłodszym śląskie tradycje bożonarodzeniowe. Elżbieta Staisz pokazywała, jak z papieru, waty i słomy wykonać ciekawe ozdoby na choinkę. Gwiazdy, łańcuchy, bombki z orzechów. Kiedyś nie było tyle ozdób w sklepach, co teraz. Sami je robiliśmy. Cały rok zbieraliśmy sreberka z czekolad, żeby potem robić z nich gwiazdy i bombki na choinkę - opowiadała dzieciom. Robiliśmy też łańcuchy ze słomy. Ale wiecie, jak dzisiaj trudno zdobyć odpowiednią słomę w całości, taką ze snopków, jak wszystko zboże koszone jest kombajnami? - pytała pani Celina. Po chwili pokazała najmłodszym kulę surowego ciasta. Wiecie, co to jest? – zwróciła się do uczniów. To jest ciasto! Ono jest pyszne! - wołały jeden przez drugiego dzieci. Już po chwili wszystkie myły ręce, a następnie same dekorowały świąteczne pierniki. Chwilę później wszyscy śpiewali pieśni adwentowe, gromadzili się przy symbolicznie nakrytym stole wigilijnym, na którym były m.in. makówki, moczka, chleb oraz opłatek. W Wigilię wszyscy przebaczamy sobie winy, przepraszamy się. Z czystym sercem siadamy do stołu - mówiły panie z zespołu „Pszowiki”. Na zakończenie nie zabrakło dla każdego maleńkiego prezentu pod choinką. W przygotowaniu świątecznego programu pomagały m.in. uczennice z SP2 w Pszowie.
(izis)