Lider pokonany
Po bardzo dobrym i emocjonującym meczu piłkarze Strzelca Gorzyczki pokonali we własnej hali FKR Tychy 8:4. Zwycięstwo nad liderem I grupy II ligi strzelcy odnieśli w bardzo efektowny sposób. Tydzień wcześniej na wyjeździe drużyna z Gorzyczek zremisowała z zespołem TPC Komputery Legnica.
Już na początku meczu z FKR Tychy gospodarze w ciągu półtorej minuty strzelili trzy bramki. Goście rzucili się do odrabiania strat i po rzucie wolnym zdobyli pierwszą bramkę. Piłkarze z Tychów nacierali i po jednym z kontrataków byli o krok od kolejnego gola. Piłkę zmierzającą do siatki wybił Dariusz Pawłowski. Kontaktową bramkę zdobyli goście po kolejnej kontrze na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy. Drugą część gry Strzelec rozpoczął bardzo dobrze. Po kolejnym silnym strzale Pawłowskiego piłka odbiła się od poprzeczki a dobitka znalazła drogę do siatki. Jednak dwa kolejne gole zdobyli goście doprowadzając w 10 minucie drugiej połowy do wyrównania. Na szczęście bardzo składną akcję celnym strzałem zakończył Robert Żbikowski. Mecz wywoływał wiele emocji i po faulu na bramkarzu Marcinie Antończyku doszło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn co zakończyło się żółtymi kartkami. Decydująca dla wyniku meczu była bramka, którą zdobył Adam Jachimowicz po rzucie rożnym. Trener FKR Tychy zdecydował się na wycofanie bramkarza, by uzyskać przewagę w polu. Strzelec to wykorzystał i było 7:5. Na 2 minuty przed końcem po szybkiej kontrze padła ósma bramka.
Bardzo cieszy postawa chłopców, którzy w decydującym momencie, gdy goście wyrównali, przełamali niemoc strzelecką – mówi trener Jan Adamczyk. Zespół grał z niesamowitym zaangażowaniem, odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Mecz był bardzo wyrównany i stał na wysokim poziomie. To było najlepsze widowisko jakie stworzyliśmy odkąd jestem trenerem Strzelca. Zespół gra coraz lepiej, dwie porażki, które ponieśliśmy w pierwszych meczach były wynikiem tego, że zawodnicy grają też w rozgrywkach na trawie i byli zmęczeni. Teraz powinno być coraz lepiej.
W Legnicy zespół Strzelca wystąpił w osłabieniu - bez czołowego snajpera II ligi Roberta Żbikowskiego oraz Adama Procka i kontuzjowanego Jacka Bażana. Mimo to nasi piłkarze mieli szansę na zwycięstwo. Po jednym z fauli gospodarzy sędzia spotkania ukarał zawodnika TPC Komputery czerwoną kartką wykluczając go z gry. Dwuminutowej gry w przewadze nie udało się wykorzystać do podwyższenia wyniku. Natomiast w samej końcówce zespół z Gorzyczek przeżył chwile grozy. Na sekundę przed końcem meczu sędzia podyktował przedłużony rzut karny dla gospodarzy. Na szczęście bramkarz Strzelca Marcin Antończyk w pięknym stylu obronił karnego. Właśnie golkiper obok Radziszewskiego należał do wyróżniających się zawodników tego spotkania.
(jak)