Sporne wjazdy
Przy okazji budowy chodnika przy ul. Raciborskiej w Gorzycach, doszło do nieporozumień związanych z wykonywaniem wjazdów do posesji. Mieszkańcy mieli wątpliwości czy powinni sami za to płacić. Dzięki interwencji naszej gazety doszło do polubownego rozstrzygnięcia sporu między właścicielami jednej z posesji a firmą wykonującą chodnik.
O budowę chodnika przy ul. Raciborskiej mieszkańcy dopominali się od lat. Jest to bardzo ruchliwa droga, którą chodzą dzieci z Osin do szkoły w Gorzycach. Chodnik jest budowany etapami przez Powiatowy Zarząd Dróg. W wyniku porozumienia z zarządem powiatu gmina dofinansowała tę inwestycję kwotą 50 tys. zł. Ale inwestorem jest PZD, ulica Raciborska jest drogą powiatową.
W Gorzycach ludzie mają zrobione wszystko i nic nie płacili, w Bluszczowie też nie płacą za wykonanie wjazdów – skarżą się mieszkańcy ul. Raciborskiej. Dlaczego mamy płacić, skoro to nie jest na naszym gruncie. Interweniowaliśmy w tej sprawie w Powiatowym Zarządzie Dróg i w Urzędzie Gminy, ale gmina umywa ręce. Mówią, że musimy zapłacić za te wjazdy.
W tej sprawie interweniował również sołtys Osin Henryk Tomala. W Powiatowym Zarządzie Dróg wyjaśnili mu, że wszędzie mieszkańcy sami muszą zapłacić za wykonanie wjazdu. W Urzędzie Gminy tłumaczono, że wjazd jest wykonywany tylko wtedy, gdy budowana jest nowa droga. Jednak uważa on, że mieszkańcy nie powinni płacić za roboty wykonywane poza granicą posesji.
Gdy mąż chciał kiedyś sam utwardzić wjazd asfaltem lub betonem na własny koszt, to w PZD powiedzieli mu, że nie wolno tego robić – mówi jedna z mieszkanek. Tłumaczyli, że to nie jest nasze i że będzie robiony chodnik. A teraz mamy płacić za wykonanie wjazdu.
Wicewójt Gorzyc Helena Lazar tłumaczy, że budowę chodnika prowadzi powiat, gmina tylko współfinansuje tę inwestycję w ramach porozumienia. W kosztorysie tej inwestycji nie ma wykonania wjazdów do posesji. Przy budowie dróg gminnych budujemy wjazdy do posesji jeśli znajdują się one w pasie drogowym – tłumaczy Helena Lazar. To wynika z obowiązujących przepisów. Nie dotyczą one jednak budowy chodników.
Na terenie, który jest pasem drogowym my wykonujemy tylko chodnik – mówi Marek Okularczyk, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. Jeżeli mieszkańcy chcą mieć wykonany wjazd na posesję muszą ponieść koszty. Gdy sami budujemy chodnik to dogadujemy się z mieszkańcami, żeby przy jednej robocie wykonać od razu wjazdy, ale za to płacą. Tutaj została wynajęta prywatna firma i to jest sprawa między tą firmą a mieszkańcami.
Jedna z mieszkanek skarżyła się, że mimo uzgodnień roboty przed jej posesją nie zostały skończone. Pokazuje rozkopany wjazd do swojej bramy.
Jak nam rozwalili wjazd to powinni to naprawić – argumentuje. Skoro zapłaciliśmy to robotę powinni skończyć. Interweniowaliśmy u właściciela firmy, miał tu przyjechać, ale się nie pojawił.
Inne stanowisko prezentuje właściciel, który twierdzi, że mieszkańcy chcieli, żeby za wykonanie wjazdu zapłacił Powiatowy Zarząd Dróg, co jest niemożliwe.
W wyniku interwencji „Nowin Wodzisławskich” doszło w końcu do porozumienia między stronami sporu. Właścicielka posesji przekazała informację, że sprawa została załatwiona polubownie.
(jak)