List do redakcji
Po przeczytaniu artykułu w gazecie Nowiny Wodzisławskie „Odcięci od świata” zdziwiliśmy się bardzo przedstawieniem zaistniałej sytuacji przez zainteresowanych mieszkańców.
Twierdzą, że nic nie wiedzieli o likwidacji przejazdu przez naszą działkę, który udostępniliśmy im grzecznościowo a informowaliśmy ich od 1997 roku, po nabyciu terenu, że po przekwalifikowaniu gruntu na teren budowlany przejazd zostanie zlikwidowany, o czym wiedzą wszyscy sąsiedzi oprócz w/w mieszkańców. Kolejnym zdziwieniem była postawa wójta gminy Godów: „Apelowałem o spokój. Kiedy powiedziałem, że należy spokojnie się zastanowić …” Jedyne co wójt zaproponował to rozpatrzenie sprawy… w terminie jednego, dwóch miesięcy, a rozmowa z wójtem trwała około trzech minut. Chcieliśmy tylko wywiezienia nawiezionego kamienia. Przedstawia się nas jako ludzi złośliwych, co pani i pan Hut oraz wójt Józef Pękała tak dobitnie określili. Jednak to przez nasz teren mieszkańcy przejeżdżali przez tyle lat, nie mówiąc nawet dziękuję, to myśmy zostawili im część działki, aby mogli przejechać inną drogą, na co mieszkańcy odpowiedzieli „to nam nic nie daje bo tamta droga nie jest nasza”. Zaczęliśmy rozmowy z właścicielem działki sąsiedniej (przez który teren także biegnie były dojazd do ich domów) o nabyciu jego terenu celem powiększenia miejsca pod budynek, by mogła być zrobiona droga dojazdowa do ich posesji, o czym informowaliśmy mieszkańców tych domów, na które rzekomo ktoś dał zezwolenie budowy bez wyznaczonego dojazdu. Nigdy nie szantażowaliśmy wójta gminy Godów, nigdy nie powiedzieliśmy, że mają sobie latać helikopterem i nigdy nie rozmawialiśmy z wójtem na temat innej działki, jedynie w 1997 roku mieszkańcy przyjechali rozmawiać z nami na temat wykupu terenu pod drogę, lecz nasza oferta polegała na sprzedaniu całego terenu, ponieważ po odcięciu terenu na drogę działka miałaby szerokość, która nie kwalifikowała by tego terenu bod budynek mieszkalny. Mamy nadzieję, że mieszkańcy zaczną pracować nad odszukaniem drogi prawnej, która prawdopodobnie istnieje i przestaną robić z nas potworów, a wójt gminy zacznie informować właścicieli nieruchomości o przeprowadzanych inwestycjach na ich własności.
Właściciele działki