Remont (nie)dozwolony
Zamierzasz wyremontować swój balkon? Zgłoś sprawę spółdzielni mieszkaniowej. W przeciwnym wypadku może się okazać, że wyrzuciłeś pieniądze w błoto.
Romana Janczyk, mieszkająca w bloku przy ul. Wyszyńskiego w Wodzisławiu, przed rokiem wyremontowała swój balkon. Na ścianach pojawiły się m.in. porządne panele. Pracownicy firmy ocieplającej blok w ubiegłym tygodniu bez ogródek je zdemontowali. Nic z tego nie rozumiem. Remont balkonu kosztował mnie 500 zł, a tu nagle przychodzi ekipa i wszystko niszczy. Nikt nie reaguje na moje protesty – denerwuje się wodzisławianka. Nie jestem już młoda i dużo łatwiej byłoby mi wyczyścić szmatą panele niż zadbać o czystość pomalowanych ścian. Nikt wcześniej nie wspomniał, że ocieplenie budynku obejmuje także balkony.
Wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej JAS-MOS Zbigniew Matyjas twierdzi, że zamiar remontowania balkonu każdy z mieszkańców powinien zgłosić wcześniej. Dodaje, że dokumentacja techniczna prowadzonych robót zakłada kompleksowe ocieplenie budynku, a więc także balkonów. Jest to element elewacji, która nie jest własnością pojedynczego właściciela lokalu. Poza tym ważna jest estetyka budynku oraz tzw. premia termomodernizacyjna, której, w razie niewykonania inwestycji, spółdzielnia by nie otrzymała. W tym przypadku jest to kwota 27 950 zł. Musieliby ją pokryć pozostali mieszkańcy – tłumaczy Matyjas.
Romana Janczyk zdaje sobie sprawę, że nie jest już w stanie przywrócić poprzedniego wyglądu swojego balkonu. Ma jednak nadzieję, że jej sytuacja będzie przestrogą dla innych. Być może ktoś przed remontem na własny koszt się zastanowi czy warto – dodaje kobieta.
(raj)