Pokonały kaliszanki
Graliśmy dużo krótką i to przynosiło efekty - mówi trener Brzezinka. W pierwszym secie prowadziliśmy już 24:22 i przegraliśmy końcówkę. Dokonałem zmiany - za Jasińską weszła Bartlak i w takim składzie zagraliśmy do końca. Mecz ułożył się bardzo dobrze, uzyskaliśmy wyraźną przewagę. Mam nadzieję, że po tym dobrym początku druga runda będzie dla nas lepsza niż pierwsza i również dobrze się zakończy. Po kontuzjach wróciliśmy do szóstki, którą wywalczyliśmy awans do II ligi. W pierwszej rundzie przegraliśmy sporo meczów po wyrównanej walce - nie układała się nam gra w końcówkach. U siebie gościliśmy najsilniejsze zespoły a wyjazdy mieliśmy do tych, z którymi możemy powalczyć. Teraz będzie odwrotnie i liczę, że będziemy zdobywać punkty.
Zespół MKS Wodzisław trenuje w nowej sali przy SP 8 na Wilchwach, nie może tam jednak rozgrywać meczy. Brakuje tablicy świetlnej, która jest wymagana w rozgrywkach II ligi. Mecze rozgrywa więc w Gorzyczkach. Taka sytuacja nie ułatwia gry młodemu zespołowi, który z niecierpliwością czeka na zainstalowanie tablicy na Wilchwach. Najbliższy mecz MKS rozegra w najbliższą sobotę 11 grudnia o godz. 18.00 w Gorzyczkach.
Calisia Kalisz - MKS Wodzisław 1:3 (27:25, 19:25, 13:25, 13:25). MKS: Natalia Tomaszewska, Martyna Cichoń, Sabina Wilczek, Aleksandra Hecht, Małgorzata Szajor, Patrycja Jasińska, Katarzyna Bartlak, Katarzyna Zalewska (libero), Magdalena Nosiadek, Judyta Ogerman.
(jak)