Bermudzki trójkąt?
O równoprawne traktowanie wszystkich sołectw w gminie przy tworzeniu nowego budżetu zaapelował podczas jednej z ostatnich sesji Rady Gminy radny z Łazisk Brunon Pyrchała. Żalił się, że większość środków finansowych inwestuje się w „trójkącie bermudzkim” Skrzyszów-Godów-Gołkowice natomiast finanse dla Łazisk są „obcinane”.
Pieniądze przeznaczone zgodnie z propozycją wójta na remont ul. Skotnickiej w Łaziskach w kolejnych głosowaniach zostały drastycznie obcięte przez przeciwników tej inwestycji - mówił radny Pyrchała. Tłumaczono, ze trzeba oszczędzać na budowę sali gimnastycznej a pieniądze faktycznie przeznaczono na nawierzchnie asfaltowe w innych sołectwach. Przy takich kwotach jakie przewidziano na ul. Skotnicką można wykonać po 50 metrów rocznie, a droga ma 530 m. Po tak długim okresie budowy należałoby przystąpić od razu do remontu. Co byłoby, gdy w Godowie jakaś inwestycja trwała nie rok, ale 10 lub 12 lat? Apeluję, żeby inwestycje nie były prowadzone tylko w „trójkącie bermudzkim” Skrzyszów-Godów-Goł-kowice, ale coś czasami skapło Krostoszowicom i Łaziskom. Daję to pod rozwagę radnych przy tworzeniu nowego budżetu.
Radny Brunon Pyrchała stwierdził, że po wyborze obecnego wójta zostały zburzone dotychczasowe układy władzy, w których prym wiodły te trzy największe sołectwa. Szczególnie gdy wicewójtem został mieszkaniec Łazisk. Sugerował, że przy uchwalaniu wydatków inwestycyjnych radni ze Skrzyszowa, Godowa i Gołkowic zgodnie głosują w interesie tych trzech sołectw. Natomiast często odbywa się to kosztem mniejszych wsi - Łazisk, Krostoszowic i Skrbeńska.
(jak)