A gdzie narty?
Pochodząca z Raciborza (wyjechała stąd w wieku 15 lat) Katarzyna Kreuzer, wspólnie z grupą przyjaciół - raciborzan - próbuje spopularyzować u nas dość egzotyczną formę rekreacji.
Chodzi o tzw. nordic-walking, w wolnym tłumaczeniu skandynawski spacer. Stamtąd właśnie pochodzi ten narciarski trening „na sucho”. To tak jakby biegać na nartach, tyle, że ... bez nart a z samymi kijkami. Sceptyczne nastawienie do takiego chodu podobno mija po pierwszej próbie. Niedawno nordic-walking wypróbowały drugoligowe siatkarki z Żor, na obozie w Ustroniu. Ich trener śmiał się dopóki sam nie wziął kijków i zaczął spacerować.Katarzyna Kreuzer mieszka w Szwajcarii, gdzie ma firmę reklamową. Wykonała ona katalog z ofertą producenta kijków do nordic-walking i tak zaczęło się zainteresowanie tą dyscypliną. Chciałabym je zaszczepić tu, skąd pochodzę. To bardzo proste! Wystarczy 15 minut i już wszystko się umie. Zapewniam, że pozytywnie oddziaływuje na zdrowie - fizyczne i psychiczne. Spacerują osoby z problemami kręgosłupa, chorzy na Parkinsona, nawet niewidomi - zapewnia Krezuer. Na przykład przy tradycyjnym bieganiu, joggingu tylko połowa naszego ciała „pracuje” a przy spacerze z kijkami aż 90% ludzkiego ciała jest zaangażowane. Krążenie jest wtedy optymalne. Znikają np. problemy tzw. zimnych dłoni czy stóp.
Nową formą rekreacji interesują się znane osoby. Już korzysta z niej reprezentacyjny siatkarz polski Paweł Papke a Apolloniusz Tajner, kiedy ją poznał powiedział: „że też sam na to nie wpadłem”. Sport ten nie wydaje się specjalnie kosztowny. W zasadzie poza kijkami nie wymaga innych inwestycji. Ich ceny zaczynają się od 200 złotych. Muszą być te oryginalne, z wymienialnymi końcówkami, bo inne się nie sprawdzą. Spaceruje się najlepiej w „rozchodzonych” adidasach. Na początku warto zasięgnąć fachowej porady instruktora.
Póki co nie jest to dyscyplina wyczynowa. Organizuje się co prawda tzw. Walkathon, ale nie chodzi w nim o rywalizację sportową a bardziej o sam udział i wspólny spacer.
W Raciborzu, z powodzeniem, nordic walking uprawia już kilkanaście osób. Można je spotkać od czasu do czasu na dynamicznych spacerach po nadodrzańskich wałach. Każdy, kto chciałby spróbować w ten sposób „pochodzić” może skontaktować się z Zuzanną Grzeszatą, która udzieli szczegółowych informacji na ten temat (tel. 0501 087 427). Wcześniej można obejrzeć w internecie polską stronę: www.nordic-walking.pl
(ma.w)