Finansowe roszady
Pracownicy oświaty mogą odetchnąć z ulgą. Trafią do nich środki budżetowe, przeznaczone wcześniej przez radnych na budowę kanalizacji na os. 1 Maja.
Sprawa pośrednio związana jest z budową sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 8. Władze miasta, w oczekiwaniu na dotację z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, wyłożyły pieniądze na jej budowę zakładając, że w momencie dotarcia środków z Warszawy zos-taną one przekazane na inne cele oświatowe. Pod koniec stycznia tego roku 13 radnych poparło wniosek o ich przesunięcie na budowę kanalizacji na os. 1 Maja. Decyzja ta zbulwersowała, odpowiedzialnego za oświatę, wiceprezydenta miasta Jana Serwotkę. Jego zdaniem było to nieuczciwe zagranie radnych, mające na celu wydarcie pieniędzy z oświaty, która i tak jest wystarczająco słaba. Sprawa wróciła w ubiegłym tygodniu, gdy było już wiadomo, że bój toczy się o 400 tys. zł. Tyle bowiem ostatecznie miasto otrzymało z ministerstwa. W programie sesji znalazła się uchwała dokonująca zmian w budżecie. Nie zabrakło oczywiście punktu dotyczącego wspomnianych 400 tys. zł. Według prezydenta miasta właś-nie taka kwota jest niezbędna na pokrycie wynagrodzeń dla nauczycieli oraz kosztów związanych z uruchomieniem dodatkowych dwóch klas, po jednej w SP 9 i SP 2. Zaproponował więc, aby zmienić decyzję podjętą w styczniu i pieniądze skierować do szkół. Od lat do oświaty się dokłada, a w tym roku, nie dość, że się pieniędzy nie daje, to jeszcze się je zabiera. Apeluję aby te 400 tys. zł pozostawić w oświacie. Bez nich będzie trudno wypłacić nauczycielom pensję - mówił wiceprezydent Serwotka. W podobnym tonie wypowiadała się Maria Tkocz - prezes Zarządu Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego z siedzibą w Wodzisławiu. Zaznaczyła, że nie chodzi jedynie o nauczycieli, ale także o rzeszę pracowników administracji i obsługi. Zupełnie inny pogląd na pozys-kiwanie środków dla pracowników oświaty ma radny Ireneusz Serwotka. Twierdzi, że należy dokonać w budżecie przemyślanych przesunięć, a posądzanie kogokolwiek o zabieranie pieniędzy nauczycielom jest nieuczciwym zagraniem. Nie można robić z radnych wrogów nauczycieli czy oświaty, a samemu grać przyjaciela. Nikt nie ma zamiaru zabierać pieniędzy nauczycielom. Jeszcze się nie zdarzyło, aby nie dostali oni wypłaty. Braki występowały zawsze, ale w ciągu roku korygowały je pewne przesunięcia. Należy te pieniądze znaleźć w inny sposób - mówił radny Serwotka. Dziwi go również fakt, że przy uchwalaniu budżetu miasta w styczniu, prezydent nie wspominał o dziurze w budżecie oświaty, a mówił o tym dopiero podczas dyskusji nad inwestycjami.
W dyskusji nie brakowało również głosów radnych, którzy uważają, że budowa kanalizacji na Wilchwach jest inwestycją bardzo ważną, z której nie można się wycofać. Najwyraźniej jednak ich głosy były słabo słyszane, ponieważ ostatecznie 400 tys. zł trafiło do oświaty. Zdecydowało o tym 11 radnych przy 8 głosach przeciwnych.
Rafał Jabłoński