Walka trwa
Mieszkańcy ulicy Narutowicza w Radlinie walczą o prawo do spokoju i poszanowania ich własności. Potężne samochody, dojeżdżające do zwałów węgla kopalni „Rydułtowy-Anna” ogromnie hałasują, niszczą nie tylko drogę, ale także ich domy. Aby zmienić tę sytuację zorganizowali tutaj wizję lokalną, na której dowiedzieli się, że od września... będzie jeszcze gorzej.
Nocne pogaduszkiProblem istnieje już od kilku lat. Ponownie o sprawie zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, gdy zniesiono tutaj zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3,5 tony. Nie ma także obowiązującego niegdyś ograniczenia prędkości do 30 km/h. Znaki, które były dla nas bardzo korzystne i zapewniały spokój, znajdują się obecnie 400 m dalej. Naraża nas to na uciążliwy hałas, ciągłe wibracje budynków. Czujemy się dyskryminowani, ponieważ na własnych posesjach skazano nas na gorsze warunki życia. Żądamy zakazu poruszania się pojazdów powyżej 3,5 tony oraz przywrócenia znaku ograniczającego prędkość pozostałych pojazdów. Jeśli władze nam tego nie zapewnią, będziemy zmuszeni zablokować drogę. Nie jesteśmy ludźmi drugiej kategorii - denerwują się mieszkańcy. Jan Ogórczyk dodaje, że w nocy nie sposób otworzyć okien i spokojnie spać. Przeszkadzają w tym kierowcy, którzy stoją w kolejce za mułem węglowym. Trzaskają drzwiami samochodów oraz urządzają sobie nocne pogaduszki.
Władze obiecują pomoc
Do kopalnianych zwałów dojeżdżają puste samochody. Już załadowane wracają z kolei ul. Leona. Na nieszczęście mieszkańców droga ta, na odcinku od ul. Ofiar Terroru aż do kopalni, jest remontowana. Jak powiedział nam Mariusz Szewczyk z Urzędu Miasta w Rydułtowach, przewiduje się, że prace zakończą się w październiku przyszłego roku. Obecny na wizji lokalnej Jerzy Łybyk, reprezentujący kopalnię „Rydułtowy-Anna”, twierdzi z kolei, że w związku ze wspomnianym remontem, od września na ul. Narutowicza samochody poruszać się będą w obu kierunkach. Tak więc kursować tutaj będą także pojazdy załadowane, co niewątpliwie spowoduje znacznie większy hałas i zniszczenia. Wprowadzenie ograniczenia tonażu nie leży w interesie kopalni, ponieważ zasadniczo utrudni do niej dojazd - mówi J. Łybyk.
Ostatecznie po spotkaniu z mieszkańcami ustalono, że Urząd Miasta w Rydułtowach, do 14 dni, określi termin zakończenia prac na ul. Leona, co pozwoli władzom Radlina podjąć konkretne działania. Przygotujemy wniosek o wprowadzenie na ul. Narutowicza ograniczenia tonażu do 3,5 tony oraz ograniczenia prędkości. Aby te znaki mogły się pojawić wniosek musi poprzeć Starostwo Powiatowe oraz Policja - twierdzi Grażyna Kołdyka z Urzędu Miasta w Radlinie.
Rafał Jabłoński