Farorz zlicytowany
Z nieba lały się strugi deszczu, a parafianie bawili się na festynie. „Chyba musieli my co nagrzeszyć, abo mało rzykać” - żartowali.
Mimo, że pogoda nie dopisała na festynie pojawiła się dość spora grupa parafian. Festyn przy parafii św. Jerzego w Rydułtowach zorganizowano już po raz trzeci. Głównym jego organizatorem jest parafialny Odział Akcji Katolickiej, któremu tradycyjnie pomagają inne grupy religijne działające przy parafii (Ruch Szensztacki, Legion Maryi, Koło Przyjaciół Radia Maryja, Katecheza dla Dorosłych, Oaza), w tym roku także Szkoła Podstawowa nr 1. Na boisku tej ostatniej, w sobotnie przedpołudnie, zorganizowano zabawy sportowe dla uczniów. W programie był m.in. turniej dzikich drużyn piłkarskich, konkursy sprawnościowe o frapujących nazwach: konkurs żółwia, celna ręka, wywijadło. „Gwoździkiem” dnia był mecz „bajtle na farorze” czyli uczniowie kontra duchowni.
W niedzielę atrakcje rozpoczęły się od koncertu orkiestry dętej KWK „Rydułtowy” pod dyrekcją Jana Wojaczka. Niestety w trąby lała się woda z nieba. Na scenie wystąpił również duet muzyczny: Krystian Piątek i Bogusława Matuszek, zespół „Pod nutką”, działający przy Szkole Muzycznej I-go stopnia im. Pawła Świętego. Zespołem kieruje Anna Urbańczyk.
Publiczność rozgrzała występem siostra Anna Bauchman, która wraz z zespołem wykonała koncert muzyki chrześcijańskiej. Publiczność nie chciała jej wypuścić ze sceny, jedynie prośby konferansjerki, błagającej o litość dla zziębniętej siostry i kolejnych wykonawców, przyniosły skutek. Z programem tańców regionalnych a także śpiewaną bajką o sierotce Marysi wystąpił zespół z SP nr 33 z Katowic.
Dodatkowo uczestnicy zakupić mogli losy, posilić się pysznymi ciastami i kołoczem, grochówką i grillem. Całość zorganizowano, co było strzałem w dziesiątkę, na placu farskim i w Oratorium św. Józefa. Licytowano również koszulki z autografem Jerzego Dudka, piłki a także farorza, ściślej kubek do picia z jego podobizną. Poszedł za 40 zł. Farorza zapraszamy oczywiście na piyrwszo kawa z kubka - zadeklarowała Janina Chlebik - Turek, która prowadziła koncert, a wraz z Anną Urbańczyk nabyła kubek.
Dochód z festynu zostanie przeznaczony na wsparcie dla dzieci z rodzin dotkniętych bezrobociem oraz na obdarowanie chorych, samotnych i niepełnosprawnych parafian paczkami świątecznymi w okresie Bożego Narodzenia.
W niedzielę atrakcje rozpoczęły się od koncertu orkiestry dętej KWK „Rydułtowy” pod dyrekcją Jana Wojaczka. Niestety w trąby lała się woda z nieba. Na scenie wystąpił również duet muzyczny: Krystian Piątek i Bogusława Matuszek, zespół „Pod nutką”, działający przy Szkole Muzycznej I-go stopnia im. Pawła Świętego. Zespołem kieruje Anna Urbańczyk.
Publiczność rozgrzała występem siostra Anna Bauchman, która wraz z zespołem wykonała koncert muzyki chrześcijańskiej. Publiczność nie chciała jej wypuścić ze sceny, jedynie prośby konferansjerki, błagającej o litość dla zziębniętej siostry i kolejnych wykonawców, przyniosły skutek. Z programem tańców regionalnych a także śpiewaną bajką o sierotce Marysi wystąpił zespół z SP nr 33 z Katowic.
Dodatkowo uczestnicy zakupić mogli losy, posilić się pysznymi ciastami i kołoczem, grochówką i grillem. Całość zorganizowano, co było strzałem w dziesiątkę, na placu farskim i w Oratorium św. Józefa. Licytowano również koszulki z autografem Jerzego Dudka, piłki a także farorza, ściślej kubek do picia z jego podobizną. Poszedł za 40 zł. Farorza zapraszamy oczywiście na piyrwszo kawa z kubka - zadeklarowała Janina Chlebik - Turek, która prowadziła koncert, a wraz z Anną Urbańczyk nabyła kubek.
Dochód z festynu zostanie przeznaczony na wsparcie dla dzieci z rodzin dotkniętych bezrobociem oraz na obdarowanie chorych, samotnych i niepełnosprawnych parafian paczkami świątecznymi w okresie Bożego Narodzenia.
(amk)