Szokujące odkrycie
W mieście ludzie są zszokowani. Osoba o nieposzlakowanej opinii podejrzana jest o zagarnięcie dużej sumy pieniędzy. Ze środków specjalnych miasta zniknęło 36 tys. zł. Najprawdopodobniej do własnej kieszeni brała je główna księgowa Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych i Kulturalnych. Jak się dowiedzieliśmy całą sumę wpłaciła już z powrotem. Jako pierwsi piszemy o tej sprawie.
Sprawa wydawała się prosta. Rodzice wpłacali czesne w Publicznym Przedszkolu nr 2 do którego uczęszczały ich pociechy. Intendentka miała wpłacać je na konto w banku. Załatwiając wiele innych spraw w ZOPOiK otrzymała deklarację, jak ponoć twierdzi, od głównej księgowej, że ta za nią wpłaci pieniądze na konto w banku. Byłoby bez problemu. Za wydane pieniądze otrzymywała kwit wpłaty, na taką sumę jaką przekazała głównej księgowej. Wszystko kręciło się doskonale do czasu dłuższego zwolnienia podejrzanej. Osoba będąca w zastępstwie tejże dopatrzyła się nieprawidłowości, kontrolując sumę zapisanych kwot w zeszycie. Dyrektor ZOPOiK Halina Balicka poinformowała o fakcie prokuraturę i Urząd Miasta.
Nakazałem przeprowadzenie kontroli wewnętrznej. Swego czasu stworzyłem w UM takie samodzielne stanowisko kontroli wewnętrznej. To niezwykle trudna sprawa do wykrycia, bo nadużycia dotyczyły kwot ze środków specjalnych a nie budżetowych. Nawet Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej, która kontrolowała niegdyś tę placówkę, niczego nie wykryła. Zarządziłem kontrolę wszystkich wpłat na środki specjalne w ZOPOiK z placówek oświatowo - wychowawczych. W piątek została zakończona. Protokół pokontrolny, wraz z wnioskami, zostanie przekazany Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu Śl. i Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Katowicach - powiedział nam burmistrz Ryszard Zapał.
Sprawa wpłynęła do Prokuratury w Wodzisławiu Śl. Tam poinformowano nas, że dopiero co została zarejestrowana i przekazana policji.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy podejrzana złożyła oświadczenie, w którym twierdzi, że nie rozumie jak mogło się to wydarzyć i że ostatnio miała bardzo trudny okres w życiu, związany ze śmiercią męża.
Dyrektor ZOPOiK Halina Balicka nie chciała wypowiadać się w tej sprawie, odmówiła wszelkich komentarzy.
Nakazałem przeprowadzenie kontroli wewnętrznej. Swego czasu stworzyłem w UM takie samodzielne stanowisko kontroli wewnętrznej. To niezwykle trudna sprawa do wykrycia, bo nadużycia dotyczyły kwot ze środków specjalnych a nie budżetowych. Nawet Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej, która kontrolowała niegdyś tę placówkę, niczego nie wykryła. Zarządziłem kontrolę wszystkich wpłat na środki specjalne w ZOPOiK z placówek oświatowo - wychowawczych. W piątek została zakończona. Protokół pokontrolny, wraz z wnioskami, zostanie przekazany Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu Śl. i Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Katowicach - powiedział nam burmistrz Ryszard Zapał.
Sprawa wpłynęła do Prokuratury w Wodzisławiu Śl. Tam poinformowano nas, że dopiero co została zarejestrowana i przekazana policji.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy podejrzana złożyła oświadczenie, w którym twierdzi, że nie rozumie jak mogło się to wydarzyć i że ostatnio miała bardzo trudny okres w życiu, związany ze śmiercią męża.
Dyrektor ZOPOiK Halina Balicka nie chciała wypowiadać się w tej sprawie, odmówiła wszelkich komentarzy.
(amk)