Dwie noce w śniegu
Zimowa wyprawa w góry, to kolejne przedsięwzięcie Klubu Podróżnika „Róża Wiatrów”.
Wbrew pozorom wyjazd do Brennej nie był zwyczajnym przedsięwzięciem. Głównym jego celem było sprawdzenie umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Siedmioosobowa ekipa pod kierunkiem Tadeusza Gwoździa spędziła dwie noce pod gołym niebem. Miejscem pierwszego obozowiska był teren położony pomiędzy Czuplem a Łazkiem. Odgarnęliśmy śnieg i tam spędziliśmy noc. Wybraliśmy to pas-mo górskie, ponieważ jest tutaj w miarę bezpiecznie - mówi T. Gwóźdź. Następnego dnia z rana grupa przetarła szlak na Błatnią. Tam młodzi podróżnicy jako schronienie wykorzystali drewniane zadaszenie. Z pewnością było wygodniej. Pierwsza noc była znacznie zimniejsza. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani - mówi Paweł Koś-cień. Jego kolega Rysiek zapewnia z kolei, że choć w tego typu wyprawie uczestniczył po raz pierwszy, nie bał się zagrożenia. Twierdzi, że w grupie przyjaciół czuje się pewnie. Niewątpliwie poczucie bezpieczeństwa zapewnia Tadeusz Gwóźdź, organizator przedsięwzięcia. Od lat bierze udział w podobnych wyprawach, a jego doświadczenie jest w tym wypadku bezcenne. Zdobył również zaufanie rodziców, którzy wyrażają zgodę na udział swoich pociech w tego typu wyjazdach. Chodzi głównie o to by nauczyć młodzież pewnych zachowań niezbędnych do przetrwania w trudnych warunkach. Nie obyło się bez kilku błędów, które na bieżąco komentowaliśmy. Aspekt edukacyjny jest bardzo ważny - mówi T. Gwóźdź.
(raj)