Napastnik - pasożyt
Policja schwytała sprawcę napaści i kradzieży, do której doszło na wodzisławskim dworcu autobusowym. Pokrzywdzony rozpoznał napastnika, ale ten nie przyznał się do winy.
Pewnego wieczoru w lokalu „Tawerna” w Wodzisławiu doszło do szarpaniny pomiędzy trzema mężczyznami. Gości rozdzielił barman, ale w trakcie szarpaniny jednemu z nich wypadł portfel. Znalazł go barman i oddał właścicielowi. Trzej mężczyźni opuścili lokal a właściciel portfela udał się na dworzec autobusowy. Za nim poszli Bogdan K. oraz inny mężczyzna, który brał udział w szarpaninie. Pokrzywdzony usiadł na dworcu na ławce i wtedy napastnicy go zaatakowali. Jeden z nich chwycił go za szyję od tyłu i zaczął dusić. Przyciśnięta do ławki ofiara napadu nie mogła się bronić. Wtedy Bogdan K. wyjął z kurtki napadniętego portfel. Napastnicy poszli do parku, gdzie Bogdan K. wyjął pieniądze w kwocie 46,72 zł a portfel wyrzucił. Potem w trakcie przeszukania policjanci znaleźli u Bogdana K. skradzione banknoty i bilon. Poszkodowany podczas konfrontacji rozpoznał Bogdana K. jako jednego z napastników i podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Jednak podejrzany nie przyznał się do napadu, stwierdził, że brał udział jedynie w incydencie w lokalu. Bogdan K. był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Prowadzi pasożytniczy tryb życia, mieszka z żoną, ale nie łoży na utrzymanie rodziny.
(jak)