Próba nerwów
Po zaciętej pięciosetowej walce siatkarze Górnika Radlin pokonali na własnym parkiecie zespół Chemika Bydgoszcz. W tie-breaku nie dali szans rywalom, ale wcześniej wystawili na próbę nerwy swoich kibiców dwukrotnie pozwalając gościom na wyrównanie stanu meczu.
W pierwszej rundzie górnicy pewnie pokonali na wyjeździe drużynę Bydgoszczy, ale jak się okazało rewanż we własnej hali nie był spacerkiem. W pierwszym secie radliński zespół objął szybko prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Goście co prawda dwukrotnie zdobyli kontaktowe punkty na 18:17 i 19:18, ale końcówka należała do gospodarzy. Asem serwisowym popisał się Paweł Szabelski a seta skończył niezawodny Marcin Grygiel. Niestety druga odsłona miała odmienny przebieg. Ton grze nadawali siatkarze Chemika, którzy poprawili zagrywkę i lepiej blokowali a punkty dorzucali im również górnicy swoimi błędami. Po ataku w siatkę Grygla było już 10:15 i goście przy zagrywce Wesołowskiego zdobyli kolejne pięć punktów pod rząd. Bydgoszczanie w tym secie odnieśli wysokie zwycięstwo i wyrównali stan meczu. W kolejnej partii również objęli prowadzenie, ale od stanu 5:5 gospodarze dyktowali warunki gry. Skutecznie grali środkowi Szabelski i Makaryk, górnicy dobrze bronili w polu i serwowali. Gdy po serwie Szabelskiego po taśmie pił-ka spadła w polu rywali było już 16:10 i losy seta zostały przesądzone.
Radlinianie kontrolowali grę, trzecią odsłonę zakończyła udana kiwka rozgrywającego Dariusza Luksa. Niestety w czwartym powtórzył się scenariusz z drugiego seta, goście objęli prowadzenie 15:10 a wprowadzone zmiany w zespole Górnika nie zmieniły obrazu gry. Przy stanie 19:15 dla gości sędzia popełnił błąd uznając atak Artura Kabzińskiego po bloku za autowy i przyznając punkt Chemikowi. Zrobiło się 21:15 i trudno było mieć nadzieję na zwycięstwo w tej partii. Jednak gdy na zmianę wszedł Jarosław Fijoł górnikom udało się zmniejszyć dystans do rywali. Po asie serwisowym tego zawodnika zrobiło się 21:18. Trener gości wziął czas, po przerwie bydgoszczanom udało się przełamać blok Górnika. Goście doprowadzili do tie-breaka, ale w rozstrzygającym secie niewiele mieli do powiedzenia. Bohaterem piątej odsłony był Fijoł, który po zmianie stron zdobył trzy ważne punkty. Najpierw skutecznie zaatakował, potem posłał asa serwisowego. Trener gości wziął czas, ale to nie wytrąciło radlińskiego zawodnika z rytmu i zaliczył drugiego asa. Gości dobił kolejnym asem Krzysztof Makaryk i było już 13:8. Mecz zakończył skutecznym atakiem Sebastian Pęcherz i radlinianie mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa.
Górnik Radlin - Chemik Bydgoszcz 3:2 (25:20, 16:25, 25:17, 21:25, 15:9). Górnik: Luks, Wiktorowicz, Szabelski, Makaryk, Grygiel, Pęcherz - Rusek (libero), Sobczyński, Lip, Kabziński, Fijoł.
(jak)