Nie ma czasu?
„Prezydent nie znajduje czasu na spotkanie i omówienie istotnych dla bezrobotnych problemów” - zarzucają Adamowi Krzyżakowi członkowie Stowarzyszenia Bezrobotnych i Bezdomnych „Samoobrona”. Prezydent dementuje te informacje.
Ulotki wyrażające oburzenie na postępowanie prezydenta pojawiły się w całym mieście. Bezrobotni uważają, że nie jest on w stanie podać terminu możliwości omówienia ich problemów. Prezydent Adam Krzyżak, posił-kując się osobistym terminarzem, zdementował te informacje. Twierdzi, że to druga strona nie była przygotowana do rozmów i nie potrafiła zewrzeć szyków. Feralne ulotki pojawiły się we wtorek 27 stycznia, natomiast na umówione spotkanie bezrobotnych z prezydentem dzień wcześniej przybył tylko jeden z nich twierdząc, że nie ma pełnomocnictw i pojawi się za dwie godziny. Po upływie tego czasu rzeczywiście prezydent nie mógł z nim rozmawiać i poprosił o telefon w środę o godz. 12.00. Odzewu nie było. Nikt nie może nam zarzucić, że nie chcemy rozmawiać. Każdy ma prawo do nas przyjść - dodaje wiceprezydent Jan Serwotka. Bezrobotni twierdzą, że przekazali mu kompleksowy program rozwiązywania ich problemów, jednak nie spotkało się to z jakąkolwiek reakcją. On sam temu zaprzecza.(raj)