Ponad plan
Rok temu po wyborze na wójta Godowa Józef Pękała - poprzednio przewodniczący Rady Gminy - zapowiadał w wywiadzie dla „Nowin Wodzisławskich”, że podczas swoich rządów gminą zamierza kontynuować budowę dróg, chodników i kanalizacji. Obiecał wybudowanie sal gimnastycznych w Skrzyszowie, Gołkowicach i Godowie, stwierdził też, że będzie się starał pozyskiwać środki zewnętrzne na gminne inwestycje. Po roku, w ramach akcji „Masz głos, masz wybór” zorganizowanej przez Stowarzyszenie Gazet Lokalnych sprawdzamy jak są realizowane te zapowiedzi i obietnice.
Jak ocenia pan miniony rok, który dla wielu samorządów był bardzo trudny?
Jestem zadowolony z realizacji zadań inwestycyjnych w 2003 r., przyjęte plany zostały zrealizowane a w niektórych dziedzinach nawet przekroczone. Rok 2003 był rokiem dużych inwestycji jak na możliwości finansowe gminy. Najważniejsze z nich to budowa rurociągu tłocznego na polach gołkowickich oraz sali gimnastycznej w Skrzyszowie. Na skanalizowanie pól gołkowickich pozyskaliśmy środki z europejskiego funduszu pomocowego SAPARD w wysokości 512 tys. zł. Ponad 1,1 mln zł kosztowała budowa sali gimnastycznej przy gimnazjum w Skrzyszowie. Została ona oddana do użytku w zeszłym roku, na wiosnę zostaną jeszcze przeprowadzone prace wykończeniowe na zewnątrz budynku. Natychmiast po odbiorze sali gimnastycznej w Skrzyszowie został ogłoszony przetarg na budowę kolejnej sali przy gimnazjum w Gołkowicach. Jego rozstrzygnięcie nastąpi w lutym. Zgodnie z uchwałą Rady Gminy jako zadanie do realizacji w tej kadencji przyjęto budowę trzech sal gimnastycznych - kolejna ma powstać w Godowie. Jeśli uda się nam to zrealizować, to będzie niebywały sukces. Sale gimnastyczne będą służyć nie tylko uczniom, ale także innym mieszkańcom gminy, kluby sportowe będą mogły w nich przeprowadzać treningi. Takie obiekty nie mogą stać puste, muszą być maksymalnie wykorzystane.
Jestem zadowolony z realizacji zadań inwestycyjnych w 2003 r., przyjęte plany zostały zrealizowane a w niektórych dziedzinach nawet przekroczone. Rok 2003 był rokiem dużych inwestycji jak na możliwości finansowe gminy. Najważniejsze z nich to budowa rurociągu tłocznego na polach gołkowickich oraz sali gimnastycznej w Skrzyszowie. Na skanalizowanie pól gołkowickich pozyskaliśmy środki z europejskiego funduszu pomocowego SAPARD w wysokości 512 tys. zł. Ponad 1,1 mln zł kosztowała budowa sali gimnastycznej przy gimnazjum w Skrzyszowie. Została ona oddana do użytku w zeszłym roku, na wiosnę zostaną jeszcze przeprowadzone prace wykończeniowe na zewnątrz budynku. Natychmiast po odbiorze sali gimnastycznej w Skrzyszowie został ogłoszony przetarg na budowę kolejnej sali przy gimnazjum w Gołkowicach. Jego rozstrzygnięcie nastąpi w lutym. Zgodnie z uchwałą Rady Gminy jako zadanie do realizacji w tej kadencji przyjęto budowę trzech sal gimnastycznych - kolejna ma powstać w Godowie. Jeśli uda się nam to zrealizować, to będzie niebywały sukces. Sale gimnastyczne będą służyć nie tylko uczniom, ale także innym mieszkańcom gminy, kluby sportowe będą mogły w nich przeprowadzać treningi. Takie obiekty nie mogą stać puste, muszą być maksymalnie wykorzystane.
Czy prowadzenie tak kosztownych inwestycji nie odbija się niekorzystnie na innych zadaniach gminy?
Nie straciliśmy z pola widzenia inwestycji drogowych. Na utrzymanie dróg w ubiegłym roku przeznaczyliśmy 957 tys. zł, w tym ponad 761 tys. na inwestycje - budowę dróg. W ramach porozumienia z powiatem wydaliśmy na budowę chodników i kanalizacji deszczowej 220 tys. zł. Pragnę podkreślić, że nasza współpraca z Powiatowym Zarządem Dróg układa się dobrze co pozwala nam w pełni realizować ustalenia podpisanego porozumienia a następnie rozszerzyć o dalsze roboty. Nie zamierzamy przejmować dróg powiatowych.
Udało się nam uzyskać umorzenie pożyczki w Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę kanalizacji, która została zaciągnięta w poprzednich latach. Za uzyskane 90 tys. zł przystąpiliśmy do budowy kolejnego odcinka kanalizacji w Gołkowicach. W ubiegłym roku zapadło rozstrzygnięcie w sprawie sposobu rozwiązania gospodarki ściekowej w gminie. Zdecydowaliśmy ostatecznie, że ścieki trafią do oczyszczalni w Jastrzębiu Zdroju. Wiąże się to z możliwościami przystąpienia do wspólnej budowy kanalizacji z Mszaną i Jastrzębiem. Rozwiązanie tego problemu zaliczam do najważniejszych decyzji w 2003 r. Przy jej podejmowaniu bardzo zaangażowani byli wszyscy radni. Odbyło się kilka spotkań poświęconych tej sprawie, przygotowano wiele dodatkowych opracowań. Była to wspólna decyzja organów samorządu gminy - wójta i rady - i zos-tała podjęta po dogłębnej analizie. Porozumienie między Jastrzębiem, Mszaną i Godowem przewiduje wspólne wystąpienie z wnioskiem do funduszu „Spójności” o dofinansowanie budowy kanalizacji ze środków Unii Europejskiej. Został on już pozytywnie oceniony przez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i znalazł się na 14. miejscu listy kwalifikacyjnej w kraju. Po jego uzupełnieniu zostanie do połowy kwietnia przekazany do Brukseli. W tym czasie, gdy wniosek będzie rozpatrywany, będą opracowywane projekty. Przewiduje się przystąpienie do robót w drugiej połowie 2005 r. Żeby objąć kanalizacją 65% gminy wartość robót wyniesie ponad 44,6 mln zł. Na sfinansowanie takiej inwestycji nie byłoby nas stać bez pozyskania środków pomocowych. Udział własny gminy w tej inwestycji musi wynieść ponad 13,6 mln zł do 2008 r. Rocznie musielibyśmy z budżetu gminy wydać 3 mln zł na ten cel a nasze możliwości wnoszą co najwyżej 1 mln zł rocznie. Konieczne jest więc zaciągnięcie pożyczki. Będzie ona spłacana przez 15 lat na preferencyjnych warunkach. Ten wniosek nie obejmuje kanalizacji w Gołkowicach, gdzie jest lokalna oczyszczalnia przy przejściu granicznym. Na ten cel będziemy się starać o środki pomocowe z funduszu SAPARD. Niepokojące są informacje, że pieniądze dostępne poprzez ten fundusz mają być ograniczane. To byłoby ze stratą dla wielu gmin.
Nie straciliśmy z pola widzenia inwestycji drogowych. Na utrzymanie dróg w ubiegłym roku przeznaczyliśmy 957 tys. zł, w tym ponad 761 tys. na inwestycje - budowę dróg. W ramach porozumienia z powiatem wydaliśmy na budowę chodników i kanalizacji deszczowej 220 tys. zł. Pragnę podkreślić, że nasza współpraca z Powiatowym Zarządem Dróg układa się dobrze co pozwala nam w pełni realizować ustalenia podpisanego porozumienia a następnie rozszerzyć o dalsze roboty. Nie zamierzamy przejmować dróg powiatowych.
Udało się nam uzyskać umorzenie pożyczki w Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę kanalizacji, która została zaciągnięta w poprzednich latach. Za uzyskane 90 tys. zł przystąpiliśmy do budowy kolejnego odcinka kanalizacji w Gołkowicach. W ubiegłym roku zapadło rozstrzygnięcie w sprawie sposobu rozwiązania gospodarki ściekowej w gminie. Zdecydowaliśmy ostatecznie, że ścieki trafią do oczyszczalni w Jastrzębiu Zdroju. Wiąże się to z możliwościami przystąpienia do wspólnej budowy kanalizacji z Mszaną i Jastrzębiem. Rozwiązanie tego problemu zaliczam do najważniejszych decyzji w 2003 r. Przy jej podejmowaniu bardzo zaangażowani byli wszyscy radni. Odbyło się kilka spotkań poświęconych tej sprawie, przygotowano wiele dodatkowych opracowań. Była to wspólna decyzja organów samorządu gminy - wójta i rady - i zos-tała podjęta po dogłębnej analizie. Porozumienie między Jastrzębiem, Mszaną i Godowem przewiduje wspólne wystąpienie z wnioskiem do funduszu „Spójności” o dofinansowanie budowy kanalizacji ze środków Unii Europejskiej. Został on już pozytywnie oceniony przez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i znalazł się na 14. miejscu listy kwalifikacyjnej w kraju. Po jego uzupełnieniu zostanie do połowy kwietnia przekazany do Brukseli. W tym czasie, gdy wniosek będzie rozpatrywany, będą opracowywane projekty. Przewiduje się przystąpienie do robót w drugiej połowie 2005 r. Żeby objąć kanalizacją 65% gminy wartość robót wyniesie ponad 44,6 mln zł. Na sfinansowanie takiej inwestycji nie byłoby nas stać bez pozyskania środków pomocowych. Udział własny gminy w tej inwestycji musi wynieść ponad 13,6 mln zł do 2008 r. Rocznie musielibyśmy z budżetu gminy wydać 3 mln zł na ten cel a nasze możliwości wnoszą co najwyżej 1 mln zł rocznie. Konieczne jest więc zaciągnięcie pożyczki. Będzie ona spłacana przez 15 lat na preferencyjnych warunkach. Ten wniosek nie obejmuje kanalizacji w Gołkowicach, gdzie jest lokalna oczyszczalnia przy przejściu granicznym. Na ten cel będziemy się starać o środki pomocowe z funduszu SAPARD. Niepokojące są informacje, że pieniądze dostępne poprzez ten fundusz mają być ograniczane. To byłoby ze stratą dla wielu gmin.
Już poprzedni wójt starał się o zagospodarowanie tzw. pola gołkowickiego i stworzenie tam strefy przedsiębiorczości. Jakie gmina podejmuje dalsze działania w tym kierunku?
Udało nam się pozyskać już pierwszego inwestora, dzięki współdziałaniu z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Lokalny przedsiębiorca z Czyżowic wykupił 1,6 hektara gruntu i już rozpoczyna roboty przy stawianiu zakładu produkcyjnego. Zobowiązał się w 2004 r. rozpocząć produkcję metalowej stolarki budowlanej. W ten sposób w naszej gminie powstaną nowe miejsca pracy. #nowastrona#
Eugeniusz Tomas - przewodniczący Rady Gminy
Z wójtem współpracuję zgodnie, są czasem drobne kontrowersje, jak to w życiu bywa. W swoich decyzjach opiera się on na decyzjach Rady, są one zgodne z sugestiami, wyrażanymi na sesjach czy komisjach. Pierwszą decyzją Rady była budowa trzech sal gimnastycznych - w Skrzyszowie, Gołkowicach i Godowie. Po analizie doszliśmy do wniosku, że w szkołach są dobre warunki do nauczania za wyjątkiem kultury fizycznej. Wykonywanie tej decyzji idzie zgodnie z przyjętym programem. Ważna była decyzja o budowie kanalizacji sanitarnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sami nie podołamy temu zadaniu. Dlatego zawarliśmy porozumienie z Jastrzębiem i Mszaną o wspólnej budowie i staraniach o pozyskanie środków pomocowych. Analiza tego przedsięwzięcia była bardzo skrupulatna - inwestycja jest kosztowna i jej realizacja trwać będzie kilka lat, a finansowanie jeszcze przez kilka kolejnych kadencji. Ale z efektów będzie korzystało wiele pokoleń mieszkańców gminy. Program wyborczy wójta jest realizowany w miarę posiadanych środków w budżecie, ale skutecznie. Nie ma większych antagonizmów między wójtem a Radą.
Udało nam się pozyskać już pierwszego inwestora, dzięki współdziałaniu z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Lokalny przedsiębiorca z Czyżowic wykupił 1,6 hektara gruntu i już rozpoczyna roboty przy stawianiu zakładu produkcyjnego. Zobowiązał się w 2004 r. rozpocząć produkcję metalowej stolarki budowlanej. W ten sposób w naszej gminie powstaną nowe miejsca pracy. #nowastrona#
Eugeniusz Tomas - przewodniczący Rady Gminy
Z wójtem współpracuję zgodnie, są czasem drobne kontrowersje, jak to w życiu bywa. W swoich decyzjach opiera się on na decyzjach Rady, są one zgodne z sugestiami, wyrażanymi na sesjach czy komisjach. Pierwszą decyzją Rady była budowa trzech sal gimnastycznych - w Skrzyszowie, Gołkowicach i Godowie. Po analizie doszliśmy do wniosku, że w szkołach są dobre warunki do nauczania za wyjątkiem kultury fizycznej. Wykonywanie tej decyzji idzie zgodnie z przyjętym programem. Ważna była decyzja o budowie kanalizacji sanitarnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sami nie podołamy temu zadaniu. Dlatego zawarliśmy porozumienie z Jastrzębiem i Mszaną o wspólnej budowie i staraniach o pozyskanie środków pomocowych. Analiza tego przedsięwzięcia była bardzo skrupulatna - inwestycja jest kosztowna i jej realizacja trwać będzie kilka lat, a finansowanie jeszcze przez kilka kolejnych kadencji. Ale z efektów będzie korzystało wiele pokoleń mieszkańców gminy. Program wyborczy wójta jest realizowany w miarę posiadanych środków w budżecie, ale skutecznie. Nie ma większych antagonizmów między wójtem a Radą.
Zygmunt Skupień - wiceprzewodniczący Rady Gminy
Pracę wójta w pierwszym roku kadencji oceniam dobrze. Wykazywał pewną wahliwość w podejmowanych decyzjach, ale błędy zostały naprawione. Rok to za mało, by ocenić realizację programu wyborczego. Współpraca z wójtem układa się dobrze i jest rzeczowa, chociaż mam inne spojrzenie na wiele spraw. Plusem jest to, że w Radzie Gminy nie ma podziałów partyjnych, starcia między radnymi o przyjęcie konkretnych rozwiązań odbywają się na posiedzeniach komisji. Na sesji wypracowane rozwiązania są przyjmowane bez większych sporów. Wójt sądzi, że uda się wiele osiągnąć dzięki pożyczkom i dotacjom, ja mam co do tego obawy. Muszę przyznać, że wnioski, które zgłosiłem podczas dyskusji w komisjach nad tegorocznym budżetem zostały przez wójta uwzględnione w projekcie przedstawionym Radzie.
Pracę wójta w pierwszym roku kadencji oceniam dobrze. Wykazywał pewną wahliwość w podejmowanych decyzjach, ale błędy zostały naprawione. Rok to za mało, by ocenić realizację programu wyborczego. Współpraca z wójtem układa się dobrze i jest rzeczowa, chociaż mam inne spojrzenie na wiele spraw. Plusem jest to, że w Radzie Gminy nie ma podziałów partyjnych, starcia między radnymi o przyjęcie konkretnych rozwiązań odbywają się na posiedzeniach komisji. Na sesji wypracowane rozwiązania są przyjmowane bez większych sporów. Wójt sądzi, że uda się wiele osiągnąć dzięki pożyczkom i dotacjom, ja mam co do tego obawy. Muszę przyznać, że wnioski, które zgłosiłem podczas dyskusji w komisjach nad tegorocznym budżetem zostały przez wójta uwzględnione w projekcie przedstawionym Radzie.
Krzysztof Widz - radny
W ubiegłym roku podjęto rozwiązanie problemu kanalizacji. Na to poprzedni wójt się nie zdecydował, a Józef Pękała tego się podjął. To trzeba docenić. Gdy byliśmy gminą górniczą, budżet był większy, teraz już nie mamy tylu pieniędzy. Łatwo się mówi o pozyskiwaniu środków pomocowych i zaciąganiu pożyczek, ale my się tego boimy. Kiedyś też brało się kredyty na konkretne inwestycje, ale nie były one takie wysokie. Wreszcie budowa kanalizacji ruszy i to jest słuszne. Na plus należy wójtowi zaliczyć pozyskanie inwestora na pole gołkowickie. Szkoda, że tego nie udało się załatwić w poprzedniej kadencji. Może za tym przykładem pójdą następni przedsiębiorcy i zmniejszy się bezrobocie w gminie.
W ubiegłym roku podjęto rozwiązanie problemu kanalizacji. Na to poprzedni wójt się nie zdecydował, a Józef Pękała tego się podjął. To trzeba docenić. Gdy byliśmy gminą górniczą, budżet był większy, teraz już nie mamy tylu pieniędzy. Łatwo się mówi o pozyskiwaniu środków pomocowych i zaciąganiu pożyczek, ale my się tego boimy. Kiedyś też brało się kredyty na konkretne inwestycje, ale nie były one takie wysokie. Wreszcie budowa kanalizacji ruszy i to jest słuszne. Na plus należy wójtowi zaliczyć pozyskanie inwestora na pole gołkowickie. Szkoda, że tego nie udało się załatwić w poprzedniej kadencji. Może za tym przykładem pójdą następni przedsiębiorcy i zmniejszy się bezrobocie w gminie.
Piotr Wrodarczyk - sołtys Gołkowic
Do tej pory nie było problemów we współpracy z wójtem. My sołtysi jesteśmy jakby przedłużeniem jego władzy w poszczególnych wsiach. Zajmujemy się rozwiązywaniem drobnych spraw i zastępujemy wójta w działaniach na rzecz sołectwa. Problemy zawsze powstają, a budżet jest zbyt mały, by zaspokoić wszystkie potrzeby. Chciałoby się, żeby zmiany były radykalniejsze, następują one powoli, ale systematycznie. Wiele robót trzeba podzielić na pewne etapy i stopniowo je wykonywać. To co zaplanowano na ubiegły rok - zostało wykonane. Jako sołtysi chcielibyśmy dysponować większym budżetem, by skuteczniej rozwiązywać problemy swoich sołectw.
Do tej pory nie było problemów we współpracy z wójtem. My sołtysi jesteśmy jakby przedłużeniem jego władzy w poszczególnych wsiach. Zajmujemy się rozwiązywaniem drobnych spraw i zastępujemy wójta w działaniach na rzecz sołectwa. Problemy zawsze powstają, a budżet jest zbyt mały, by zaspokoić wszystkie potrzeby. Chciałoby się, żeby zmiany były radykalniejsze, następują one powoli, ale systematycznie. Wiele robót trzeba podzielić na pewne etapy i stopniowo je wykonywać. To co zaplanowano na ubiegły rok - zostało wykonane. Jako sołtysi chcielibyśmy dysponować większym budżetem, by skuteczniej rozwiązywać problemy swoich sołectw.
Henryk Holesz - sołtys Skrzyszowa
W naszym sołectwie odczuwamy szczególnie brak chodników. Ich budowa jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo pieszych, a szczególnie dzieci. Pod tym względem w Skrzyszowie jest gorzej niż w innych sołectwach. Potrzeby mieszkańców staram się przekazywać poprzez radnych, których zapraszam na spotkania i zebrania wiejskie.
W naszym sołectwie odczuwamy szczególnie brak chodników. Ich budowa jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo pieszych, a szczególnie dzieci. Pod tym względem w Skrzyszowie jest gorzej niż w innych sołectwach. Potrzeby mieszkańców staram się przekazywać poprzez radnych, których zapraszam na spotkania i zebrania wiejskie.
Andrzej Adamczyk - główny konkurent obecnego wójta w wyborach samorządowych
Trudno mi się wypowiadać na temat pracy wójta, gdyż jako dyrektor szkoły podlegam mu służbowo. Moim zdaniem zaczął on wchodzić za bardzo w szczegóły, powinien pewne rzeczy zlecać do wykonania innym. Współczuję mu, bo w obecnej sytuacji, gdy gmina otrzymuje mniej pieniędzy ciężko się rządzi.
Trudno mi się wypowiadać na temat pracy wójta, gdyż jako dyrektor szkoły podlegam mu służbowo. Moim zdaniem zaczął on wchodzić za bardzo w szczegóły, powinien pewne rzeczy zlecać do wykonania innym. Współczuję mu, bo w obecnej sytuacji, gdy gmina otrzymuje mniej pieniędzy ciężko się rządzi.
(jak)