N jak nienawiść
Po raz drugi radni zdecydowali o likwidacji Poradni Ginekologicznej i Pediatrycznej Gminnego Ośrodka Zdrowia w Lyskach. Tradycyjnie posunięciom tym sprzeciwia się radny Piotr Cybułka, czym naraża się na krytykę już nie tylko członków Zarządu Powiatu.
Ponowne podjęcie uchwały było konieczne, ponieważ pierwszą decyzję zakwestionował najpierw wspomniany radny, a zaraz po nim wojewoda śląski. Chodziło o niezastosowanie przez władze powiatu trybu przewidzianego w art. 43 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Nakłada on m.in. obowiązek przeprowadzenia konsultacji z władzami gmin, których mieszkańcy korzystają z usług ośrodka zdrowia, zabezpieczenia świadczeń w innych jednostkach w nie zmienionym zakresie oraz zakończenia działalności wspomnianych poradni po upływie 3 miesięcy od daty podjęcia uchwały. Formalnie przed ponownym głosowaniem warunki te spełniono, jednak zdaniem niektórych radnych popełniono zasadniczy błąd. Konsultacje z władzami gmin, których sprawa dotyczy, przeprowadzono, jednak nie wzięto pod uwagę ich stanowiska. Warto zaznaczyć, że wszystkie 6 gmin oraz Rada Powiatu Rybnickiego wyraziły stanowisko negatywne w tej sprawie. Zarząd Powiatu Wodzisławskiego oraz dyrektor rydułtowskiego ZOZ-u, któremu podlega przychodnia w Lyskach, decyzję o zamknięciu poradni tłumaczą względami sanitarnymi.
Przychodnie, o których mowa nie uzyskały pozytywnej opinii Państwowego Inspektora Sanitarnego. Jak mówi dyrektor Roman Kubek, sytuacja ta może doprowadzić do zerwania przez Narodowy Fundusz Zdrowia umowy ze szpitalem. Ze stanowiskiem tym nie zgadza się P. Cybułka. Kontrolę i postanowienie Sanepidu dokonano na prywatny użytek dyrektora, który chce zapewnić sobie monopolistyczną pozycję dla prywatnej przychodni znajdującej się opodal ośrodka zdrowia w Lyskach. Od początku działania R. Kubka zmierzają do likwidacji przychodni - twierdzi radny. Jak się okazało jego opinii nie podziela większość radnych, a cześć z nich jest oburzona posunięciami Ruchu Demokracji Lokalnej, który on reprezentuje.
Dali temu wyraz na ostatniej sesji. Antoni Tomanek oskarża członków tego klubu o granie na uczuciach religijnych i zastraszanie członków Komisji Zdrowia Opieki Społecznej i Rodziny. 17 grudnia odbyło się posiedzenie komisji i zaproponowałem abyśmy decyzję o likwidacji poradni w Lyskach podjęli po zbadaniu sprawy na miejscu. Była co do tego zgoda. Nie wiadomo dlaczego 22 grudnia zwołano nadzwyczajne posiedzenie komisji i sprawę przegłosowano. Stąd te emocje - wyjaśnia P. Cybułka. Postawą radnego oburzone są także związki zawodowe działające w szpitalu oraz radni Rydułtów. Uważają, że jego wypowiedzi wymierzone są bezpośrednio w dobre imię szpitala, a zamieszanie w przychodni w Lyskach może doprowadzić do niepodpisania umowy z NFZ i w konsekwencji likwidacji szpitala. Ubolewam nad manipulowaniem związkami zawodowymi. Jest to dla mnie kolejny dowód na to, że źle się dzieje w szpitalu. Cała sprawa służy odwróceniu uwagi opinii publicznej od rzeczy najważniejszej, a wiec łamania prawa przez dyrektora szpitala i władze powiatu - mówi P. Cybułka.
Atmosfera w Radzie Powiatu, delikatnie mówiąc, jest nienajlepsza. Często dochodzi do słownych utarczek, a nawet obrażania oponentów, nad czym ubolewa Józef Żywina. Moja żona ogląda serial „M jak Miłość”, ja natomiast oglądam tutaj serial „N jak Nienawiść” - podsumowuje sprawę wicestarosta.
Przychodnie, o których mowa nie uzyskały pozytywnej opinii Państwowego Inspektora Sanitarnego. Jak mówi dyrektor Roman Kubek, sytuacja ta może doprowadzić do zerwania przez Narodowy Fundusz Zdrowia umowy ze szpitalem. Ze stanowiskiem tym nie zgadza się P. Cybułka. Kontrolę i postanowienie Sanepidu dokonano na prywatny użytek dyrektora, który chce zapewnić sobie monopolistyczną pozycję dla prywatnej przychodni znajdującej się opodal ośrodka zdrowia w Lyskach. Od początku działania R. Kubka zmierzają do likwidacji przychodni - twierdzi radny. Jak się okazało jego opinii nie podziela większość radnych, a cześć z nich jest oburzona posunięciami Ruchu Demokracji Lokalnej, który on reprezentuje.
Dali temu wyraz na ostatniej sesji. Antoni Tomanek oskarża członków tego klubu o granie na uczuciach religijnych i zastraszanie członków Komisji Zdrowia Opieki Społecznej i Rodziny. 17 grudnia odbyło się posiedzenie komisji i zaproponowałem abyśmy decyzję o likwidacji poradni w Lyskach podjęli po zbadaniu sprawy na miejscu. Była co do tego zgoda. Nie wiadomo dlaczego 22 grudnia zwołano nadzwyczajne posiedzenie komisji i sprawę przegłosowano. Stąd te emocje - wyjaśnia P. Cybułka. Postawą radnego oburzone są także związki zawodowe działające w szpitalu oraz radni Rydułtów. Uważają, że jego wypowiedzi wymierzone są bezpośrednio w dobre imię szpitala, a zamieszanie w przychodni w Lyskach może doprowadzić do niepodpisania umowy z NFZ i w konsekwencji likwidacji szpitala. Ubolewam nad manipulowaniem związkami zawodowymi. Jest to dla mnie kolejny dowód na to, że źle się dzieje w szpitalu. Cała sprawa służy odwróceniu uwagi opinii publicznej od rzeczy najważniejszej, a wiec łamania prawa przez dyrektora szpitala i władze powiatu - mówi P. Cybułka.
Atmosfera w Radzie Powiatu, delikatnie mówiąc, jest nienajlepsza. Często dochodzi do słownych utarczek, a nawet obrażania oponentów, nad czym ubolewa Józef Żywina. Moja żona ogląda serial „M jak Miłość”, ja natomiast oglądam tutaj serial „N jak Nienawiść” - podsumowuje sprawę wicestarosta.
Rafał Jabłoński