Złapani na granicy
Poszukiwany przez policjantów z gorzyckiego Komisariatu Policji 38-letni kryminalista został zatrzymany na przejściu granicznym w Słubicach. Zaraz następnego dnia przywieziono go do Wodzisławia, postawiono zarzuty a teraz po procesie sądowym siedzi już w kryminale. I pozostanie za kratkami przez najbliższe siedem lat.
Roman T. ma w swoim „dorobku” wiele wyroków więzienia. Jesienią ubiegłego roku został warunkowo zwolniony, ale jak widać, nie miał ochoty wieść uczciwego życia. Policja zatrzymała go na gorącym uczynku podczas włamania do sklepu w Czyżowicach. Został schwytany niemal za rękę - gdy wychodził z łupem. Skradł ubrania a m.in. kurtkę z wystawy. Zatrzymanego recydywistę sąd potraktował łagodnie - jako środek zapobiegawczy zastosowano dozór policyjny. Podejrzany powinien stawiać się co tydzień w Komisariacie, ale po pewnym czasie Roman T. stracił ochotę na odwiedzanie policjantów w Rogowie i był nieuchwytny dla stróżów prawa. Ślad po nim zaginął, policja uzyskała informację od jednej z przesłuchiwanych osób, że prawdopodobnie wyjechał do Niemiec.
Policjanci z Komisariatu w Rogowie podejrzewali Romana T. o dokonanie kilku przestępstw. W listopadzie 2002 r. miało miejsce włamanie do mieszkania w Skrzyszowie. Skradziono różne, znajdujące się tam przedmioty, nie udało się zabezpieczyć śladów na miejscu zdarzenia. Policja ustaliła, ze sprawca musiał ukraść klucze właścicielowi mieszkania lub też je dorobić. W wyniku tego włamania „na pasówkę” skradziono naczynia Zeptera i kurtkę. Poszkodowanym był kolega Romana T. i to jego podejrzewano o to przestępstwo, ale nie uzyskano wówczas pewnych informacji i dowodów. W listopadzie doszło do kradzieży w innym domu na terenie Skrzyszowa. Sprawca skradł telewizor, odkurzacz i kurtkę zimową a także cztery króliki. Później doszło do kilku rozbojów na starszych osobach, mieszkających samotnie. W lutym 2003 r. w Gołkowicach sprawca wszedł do domu i zażądał pieniędzy i złota. Przewrócił swoją ofiarę przykładając jej twarz do poduszki i groził śmiercią. Skradł 2350 zł 700 euro, rower, latarkę i alkohol. Potem policja odnotowała kolejne przestępstwo podobnego typu. Sprawca włamał się do domu, w którym mieszkała samotnie kobieta i zażądał pieniędzy oraz wyrobów ze złota. Związał napadniętą kobietę i przystąpił do penetrowania mieszkania. Skradł 70 zł w gotówce, klasery ze znaczkami, poroże jelenia i czajnik bezprzewodowy. Na miejscu przestępstwa zabezpieczono ślady, które pozwoliły udowodnić winę sprawcy po jego zatrzymaniu.
Roman T. był typowany jako sprawca tych przestępstw, gdyż dobrze znał teren, mieszkał w rejonie, gdzie ich dokonano. Policja podjęła czynności zmierzające do ustalenia jego miejsca pobytu i zatrzymania, ale ślad po Romanie T. zaginął. Jedna z przesłuchiwanych osób podała informację, że poszukiwany przestępca prawdopodobnie wyjechał do Niemiec, by podjąć tam pracę „na czarno”. Informację o potrzebie zatrzymania Romana T. przesłano na przejścia graniczne. I przyniosło to efekt. W czerwcu 2003 r. przejście graniczne w Słubicach poinformowało Komisariat w Rogowie, że Roman T. został deportowany przez Niemców i zatrzymany na polskiej granicy. Komendant powiatowy wyraził zgodę na wysłanie konwoju do Słubic i już na drugi dzień podejrzany został dostarczony do Rogowa. Osadzono go w areszcie policyjnym i postawiono zarzuty popełnienia włamań, kradzieży i rozbojów. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Romana T. a po rozprawie sądowej został on skazany na 7 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komisariatu w Rogowie podejrzewali Romana T. o dokonanie kilku przestępstw. W listopadzie 2002 r. miało miejsce włamanie do mieszkania w Skrzyszowie. Skradziono różne, znajdujące się tam przedmioty, nie udało się zabezpieczyć śladów na miejscu zdarzenia. Policja ustaliła, ze sprawca musiał ukraść klucze właścicielowi mieszkania lub też je dorobić. W wyniku tego włamania „na pasówkę” skradziono naczynia Zeptera i kurtkę. Poszkodowanym był kolega Romana T. i to jego podejrzewano o to przestępstwo, ale nie uzyskano wówczas pewnych informacji i dowodów. W listopadzie doszło do kradzieży w innym domu na terenie Skrzyszowa. Sprawca skradł telewizor, odkurzacz i kurtkę zimową a także cztery króliki. Później doszło do kilku rozbojów na starszych osobach, mieszkających samotnie. W lutym 2003 r. w Gołkowicach sprawca wszedł do domu i zażądał pieniędzy i złota. Przewrócił swoją ofiarę przykładając jej twarz do poduszki i groził śmiercią. Skradł 2350 zł 700 euro, rower, latarkę i alkohol. Potem policja odnotowała kolejne przestępstwo podobnego typu. Sprawca włamał się do domu, w którym mieszkała samotnie kobieta i zażądał pieniędzy oraz wyrobów ze złota. Związał napadniętą kobietę i przystąpił do penetrowania mieszkania. Skradł 70 zł w gotówce, klasery ze znaczkami, poroże jelenia i czajnik bezprzewodowy. Na miejscu przestępstwa zabezpieczono ślady, które pozwoliły udowodnić winę sprawcy po jego zatrzymaniu.
Roman T. był typowany jako sprawca tych przestępstw, gdyż dobrze znał teren, mieszkał w rejonie, gdzie ich dokonano. Policja podjęła czynności zmierzające do ustalenia jego miejsca pobytu i zatrzymania, ale ślad po Romanie T. zaginął. Jedna z przesłuchiwanych osób podała informację, że poszukiwany przestępca prawdopodobnie wyjechał do Niemiec, by podjąć tam pracę „na czarno”. Informację o potrzebie zatrzymania Romana T. przesłano na przejścia graniczne. I przyniosło to efekt. W czerwcu 2003 r. przejście graniczne w Słubicach poinformowało Komisariat w Rogowie, że Roman T. został deportowany przez Niemców i zatrzymany na polskiej granicy. Komendant powiatowy wyraził zgodę na wysłanie konwoju do Słubic i już na drugi dzień podejrzany został dostarczony do Rogowa. Osadzono go w areszcie policyjnym i postawiono zarzuty popełnienia włamań, kradzieży i rozbojów. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Romana T. a po rozprawie sądowej został on skazany na 7 lat pozbawienia wolności.
(jak)