Hilary górą
Po raz pierwszy najmłodsi uczniowie mogli spróbować swoich sił w konkursie gwary śląskiej.
Inicjatorkami przedsięwzięcia są nauczycielki miejscowej podstawówki: Anna Brawańska oraz Joanna Pielorz, które ze swoim pomysłem zwróciły się do Kuratorium Oświaty. Spodobał się on nie tylko władzom oświatowym, ale także dyrektorce SP 17, Krystynie Rosińskiej-Swobodzie. Jak sama mówi, uczniowie klas starszych, w przeciwieństwie do swoich młodszych kolegów, już od dawna mają możliwość prezentowania swoich umiejętności. Kto jak nie najmłodsi powinni pielęgnować tę gwarę - mówi pani dyrektor. Oprócz niej w jury zasiadła Ślązaczka Roku 1996, Aniela Langer, Joanna Pielorz oraz bracia Zygmunt i Paweł Kłosokowie. Oczywiście na ocenę poszczególnych uczestników składała się prezentowana przez nich znajomość gwary, a także ich wygląd. Dominowały opowiadania o śląskim Hilarym i Murzynku. Ponadto każdy z uczniów losował wyraz napisany po Śląsku i musiał przetłumaczyć go na język polski. Choć był to test wyboru, wielu z nich radziło sobie świetnie i nie potrzebne im były sugerowane odpowiedzi. Oczywiście członkowie komisji mieli także kilka krytycznych uwag. Ogólnie rzecz biorą poziom był zadawalający, tym bardziej, że większość zawodników po raz pierwszy brała udział w tego typu zmaganiach. Warto dodać, że byli wśród nich uczniowie, którzy nie są rodowitymi Ślązakami, a mimo to starają się pielęgnować gwarę - mówi Joanna Pielorz. Z przebiegu rywalizacji zadowolony jest Przemysław Koszowski, który wzoruje się na swojej babci. To ona przygotowała mi tekst pt. „Jak starka syrop warzyli”. Mam nadzieję, że będę miał szansę na wywalczenie dobrego miejsca - twierdzi uczeń SP 1 w Gorzycach. Dobrej myśli był również Miłosz Szkatuła z SP 2 w Gorzycach, który mówił o śląskim Hilarym. Ostatecznie wśród uczniów klas pierwszych zwyciężyła Karolina Parma z SP 1 w Gorzycach. Najlepszą z drugoklasistów okazała się Michalina Głomb z SP 9 w Wodzisławiu, natomiast wśród uczniów klas trzecich triumfowała Kornelia Kloch z SP w Gorzyczkach oraz Krzysztof Godoj z SP w Lubomi.
(raj)