Przeprosin nie będzie
Podczas sesji miasta kilku mieszkańców wystąpiło z pismem, w którym zarzucili Pawłowi Cieślikowi wiceburmistrzowi miasta ordynarne zachowanie.
Chodzi o mieszkańców ul Wąskiej, którzy domagali się, kilka tygodni wcześniej, od P. Cieślika, aby zrobił coś w sprawie uciążliwego sąsiada, który blokuje utwardzenie wspólnej drogi. Mieszkańcy tejże ulicy od kilku lat starają się, aby ulica, którą dojeżdżają do własnych posesji została utwardzona. Wtedy, jak twierdzą mieszkańcy, wiceburmistrz obrzucił ich stekiem obelg i krzyków. Dodatkowo cała scena rozegrała się na korytarzu urzędu, bo P. Cieślik „nie raczył nawet nas zaprosić do swojego gabinetu" - dodają oburzeni mieszkańcy. W obronie swojego podwładnego stanął burmistrz Alfred Sikora. Mieszkańcy jednak nie słuchali jego argumentów, bo podobno takie ordynarne zachowanie P. Cieślik przejawiał już niejednokrotnie w swojej kadencji urzędniczej. Władze miasta zapewniły, że do końca roku ulica będzie wyłożona betonowymi płytami, jednak mimo sugestii innych radnych Paweł Cieślik nie zamierza nikogo przeprasza, bo mieszkańcy mają określić co rozumieją poprzez obraźliwe słowa i obelgi. Przewodniczący rady miasta Henryk Manek zaproponował jednak spotkanie z pokrzywdzonymi mieszkańcami i Pawłem Cieśllikiem w innym terminie. Na co obie strony wyraziły zgodę. (rs)