Obroniła się
Do aresztu trafił sprawca usiłowania gwałtu, do którego doszło na początku września. Dziewczynie udało się obronić przed napastnikiem, który w końcu zrezygnował i wypuścił swoją ofiarę.
Dziewczyna wracała około 2.00 w niedzielę z dyskoteki. Aby dojechać do domu zatrzymała przejeżdżającego fiata 126 p. Okazało się to bardzo lekkomyślnym pomysłem W pewnym momencie kierowca zjechał do lasu i zatrzymał samochód. Włożył ręce w spodnie dziewczyny i rozerwał na niej ubranie. Napadnięta zaczęła krzyczeć i bronić się - biła mężczyznę po twarzy. Ten z kolei kilkakrotnie uderzył ją w twarz i kazał uciszyć się. Włożył rękę dziewczyny do swoich spodni. W trakcie szamotaniny pokrzywdzona wymiotowała, co napastnika zdenerwowało. Ubrał się i wrócił za kierownicę. Wyjechał z lasu a dziewczynie kazał wysiąść z samochodu. Poszkodowana natychmiast uciekła.Mężczyzna pojechał do swojej dziewczyny, która zauważyła na jego twarzy i szyi zadrapania. Twierdził, że wraca z pracy, z nocnej zmiany. Okazało się jednak, że jego zakład pracy był tego dnia nieczynny. Sprawca nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
(jak)