Rajd z procentami
Wykorzystując przewagę siły postanowił urządzić sobie rajd cudzym samochodem. Na domiar złego był kompletnie pijany.
Niecodzienne przygody przeżył jeden z mieszkańców, który 28 sierpnia ok. godz. 20.00, fiatem punto należącym do ojca, podjechał do jednego z barów. Tutaj pijany mężczyzna zażądał od niego, by ten odwiózł go do domu na ul. Ładną. Na miejscu „podchmielony” napastnik uderzył kierowcę i ze stacyjki pojazdu zabrał mu kluczyki. Kazał mu przesiąść się na tylne siedzenie. Wraz z napastnikiem była kobieta, którą ten po chwili odwiózł do domu w Żywcu. Na tym się nie skończyło. Pijany kierowca postanowił urządzić sobie rajd. Poruszając się bardzo szybko przejechał ponad 400 km. Był m.in. w Wiśle, Jastrzębiu i Marklowicach. Udało się go zatrzymać, gdy w pojeździe zabrakło paliwa. Na jednej ze stacji zażądał od właściciela auta aby napełnił bak. Ten wykorzystał sytuację i zawiadomił o zdarzeniu pracowników stacji. Po chwili na miejscu zjawiła się policja i niesfornego rajdowca zatrzymano. W jego krwi wykryto grubo ponad promil alkoholu. Zważywszy na fakt, że jeździł on samochodem całą noc, można przypuszczać, że w chwili przejęcia pojazdu był on w znacznie gorszym stanie. Dwa dni później prokurator zastosował wobec niego areszt tymczasowy.(raj)