Już trenują
Pierwszoligowa drużyna siatkarska Górnika Radlin rozpoczęła przygotowania do kolejnego sezonu. Pod koniec lipca zespół wznowił treningi po przerwie urlopowej w zmienionym składzie.
Jeszcze na początku lipca wydawało się, że drużyna, która w minionym sezonie walczyła o awans do siatkarskiej ekstraklasy ulegnie całkowitemu rozpadowi. Trudności finansowe klubu stawiały pod znakiem zapytania dalszy byt pierwszoligowej siatkówki w Radlinie - z trudem udało się uzyskać pieniądze na zgłoszenie zespołu do rozgrywek serii B. Byli nawet tacy, którzy wróżyli rychły spadek do II ligi. Liczono się z tym, że większość zawodników odejdzie i drużyna Górnika składać się będzie głównie z juniorów - wychowanków klubu. Jednak w ostatnim czasie udało się zapewnić podstawy bytu zespołu na najbliższy sezon. Jego trzon pozostał, ale w składzie zaszły poważne zmiany. Barwy klubowe zmienia środkowy Arkadiusz Terlecki, który ma grać w Jastrzębiu, odchodzą Leszek Kurowski i Michał Brzoza, wychowanek klubu rozgrywający Jarosław Macionczyk zostanie na rok wypożyczony do Nysy - z możliwością wykupu na stałe. W Górniku pozostają Dariusz Luks, Paweł Rusek, Jarosław Fijoł, Marcin Grygiel, Roman Gulczyński, Mariusz Wiktorowicz a także Marcin Wika. Tym ostatnim zawodnikiem interesuje się Jastrzębie Borynia, ale do tej pory nie doszło w tej sprawie do żadnych rozmów z zarządem Górnika. Jak nam powiedział prezes Jan Jaszczak, Wika ma ważny kontrakt z radlińskim klubem, doszło do porozumienia w sprawie uregulowania zaległości finansowych wobec zawodnika i zgody na zmianę barw klubowych raczej nie będzie. Marcin Wika nie trenuje z zespołem Górnika, gdyż przebywa na obozie kadry piłki plażowej. W drużynie Górnika pojawi się Makaryk z Raciborza, z którym podpisano już umowę a skład zostanie uzupełniony młodymi wychowankami klubu.Nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Zespół w zbliżającym się sezonie poprowadzi Dariusz Luks jako grający trener. Wybierze on sobie do pomocy jednego z radlińskich szkoleniowców, prowadzących grupy młodzieżowe. Dariusz Luks w poprzednim sezonie współpracował z dotychczasowym trenerem Zbigniewem Błaszczakiem. Będzie on miał największy problem z obsadzeniem środka siatki, z Radlina odeszło dwóch zawodników grających na tej pozycji.
Nie powinno być źle, tym bardziej, że trudności przeżywają również inne kluby - mówi prezes Jan Jaszczak. Liczymy na współpracę z Urzędem
Miasta i Starostwem Powiatowym. W Radlinie działa kilka klubów, starają się one wygrywać sympatię władz dla osiągnięcia swoich celów. Ale czy to jest najlepszym rozwiązaniem dla radlińskiego sportu?
(jak)