Rodzinne wspomnienia
Mówił o swoich korzeniach i rodzinnych powiązaniach z Marklowicami oraz postaciach szczególnych, które opisywał w swoich publikacjach. W ubiegłym tygodniu Józef Musioł w jednej z miejscowych kawiarni spotkał się z mieszkańcami.
Przedsięwzięcie zorganizowało Towarzystwo Miłośników Marklowic, a jego inicjatorem był wójt Tadeusz Chrószcz, który jest także członkiem zarządu tej organizacji. Byli obecni nie tylko członkowie TMM, ale także starosta raciborski, Henryk Siedlaczek oraz liczna grupa mieszkańców. Gość opowiadał o rodzinie i wspominał losy jej członków. Ponadto zapoznał zebranych z historią życia Rudolfa Ranoszka. Zaznaczył, że był to człowiek wielkiej pokory, który mimo szeregu zasług uporczywie odmawiał przyjmowania wyróżnień. Kiedy już je otrzymał, zaraz potem odszedł z tego świata. Powtarzał, że najważniejsze to „cicho pracować, cicho żyć i cicho umrzeć - mówił J. Musioł. Uczestnicy spotkania poznali również okoliczności śmierci brata J. Musioła, z informacji, które otrzymał z archiwum, wynika, że to Polacy wydali go Niemcom.Główny bohater spotkania, w charakterystyczny dla siebie sposób, opowiedział także szereg anegdot, a na zakończenie każdemu z zebranych wręczył jedną ze swoich publikacji pt. „Chachary”.
(raj) zdj. Marcin Burszczyk