Zasnął, zasłabł
Nie wiadomo jeszcze jaka była przyczyna wypadku, do którego doszło 2 maja około 3.00 w nocy na ul. Pszowskiej. Zginął w nim kierowca TIR-a, nikt inny nie odniósł obrażeń. Nie wydaje się prawdopodobne, by mogło dojść do kolizji z innym pojazdem.
Ciągnik siodłowy marki DAF z naczepą, należący do przedsiębiorstwa z Grodziska Mazowieckiego na ul. Pszowskiej tuż za „Budowlanką” bez uzasadnionej przyczyny zjechał z jezdni po około metrowej skarpie na przydrożną łąkę. Otarł się o grupę krzewów i hydrant i zatrzymał przed słupem elektrycznym. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia znaleźli w kabinie nieprzytomnego kierowcę, którego usiłowali reanimować. Wezwane pogotowie ratunkowe zabrało poszkodowanego do szpitala, gdzie zmarł, nie odzyskując przytomności. Uszkodzenia TIRA nie były poważne - tylko rozbity reflektor i trochę wgnieciona maska. To wskazuje, że raczej nie mogło dojść do kolizji z innym pojazdem. Nie wiadomo jaka mogła być przyczyna wypadku. Strażacy znaleźli w kabinie samochodu dwie butle z propanem-butanem i po wejściu do środka wyczuli śladowe ilości tego gazu w powietrzu. Prawdopodobnie wydobywał się on z niedokręconych butli, ale trudno ustalić, czy mógł spowodować zatrucie kierowcy. Na prośbę rodziny zmarłego odstąpiono od sekcji zwłok, gdyż nie stwierdzono działania osób trzecich. Przyczyną zjechania kierowcy z drogi mogło być zmęczenie i zaśnięcie lub zasłabnięcie.Bardzo trudnym zadaniem okazało się wydobycie ciężkiego auta z grząs-kiej łąki. Udało się to dopiero po wielu godzinach przy użyciu ciężkiego sprzętu.
(jak)