Nocna zmiana
O godz. 23.00 w Miejskiej Bibliotece nadal paliło się światło. To zaniepokoiło policję, więc postanowili sprawdzić co się tam dzieje.
120 bibliotek z trzech krajów: Polski, Węgier i Czech wzięło udział w akcji pod hasłem „Noc z Andersenem”. Polscy reprezentanci to: Racibórz, Będzin, Dąbrowa Górnicza, Czechowice Dziedzice i Rydułtowy. Zabawa polegała na tym, że grupa dzieci całą noc spędzała w bibliotece. Zapoznawali się oni z twórczością J. Ch. Andersena i bawili się.W Rydułtowach zabawa rozpoczęła się o godzinie 18.00. Pierwszym zadaniem było przygotowanie sypialni. W wypożyczalni dla dzieci ulokowały się dziewczynki, a chłopcy przygotowali sobie posłania w czytelni dla dorosłych. Kiedy materace i śpiwory zostały ułożone pomiędzy regałami z książkami, zaczęła się zabawa. Najpierw każdy wykonał dla siebie pamiątkowy dyplom, na którym podpisali się wszyscy uczestnicy „Nocy z Andersenem”. Kolejną pamiątką były karteczki z autografami gości, którzy odwiedzili „nocnych” czytelników. Bajki J. Ch. Andersena przeczytał dzieciom wiceburmistrz Henryk Niesporek. Z twórczością Andersena młodzi czytelnicy zapoznali się także oglądając film. Dużą frajdę miały dzieci, gdy rozmawiały ze swymi kolegami z innych bibliotek poprzez Internet. Tematem była nie tylko twórczość Andersena, co niektórzy próbowali się bowiem nawet umówić na spotkanie. Największe emocje wywołała jednak „Pidżama party”. Wszyscy uczestnicy w „strojach nocnych” wzięli udział w dyskotece, podczas której wybrano miss i mistera zabawy.
W jej trakcie do biblioteki przyjechał patrol policyjny, którego zaniepokoiło światło, palące się o tak późnej porze w miejskiej bibliotece. Uczestnicy zabawy wyjaśnili przedstawicielom prawa cel swojej wizyty i obiecali, że nie będą zakłócać ciszy nocnej. Tańce trwały prawie do 1 w nocy, a potem dzieci położyły się spać. Minęło jednak jeszcze kilka godzin, zanim wszyscy zasnęli, a rano dzieci licytowały się między sobą, komu udało się dłużej nie zasnąć.
Zabawa bardzo spodobała się dzieciom, bo na pytanie Barbary Laszczyńskiej, dyrektorki biblioteki: „Czy organizujemy taką zabawę za rok?”, odpowiedzieli: „nie za rok, ale za miesiąc”.
(bmp)