Pomoże ustawa?
Niezbyt pocieszające wiadomości miał dla firm-wierzycieli Rybnickiej Spółki Węglowej Henryk Rymiszewski ze Śląskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców. Podczas spotkania z wiceministrem Markiem Kossowskim odpowiedzialnym w rządzie za reformę górnictwa nikt nie był w stanie powiedzieć przedstawicielom przedsiębiorców czy i kiedy zostaną zapłacone ich należności. Rząd przygotował podobno ustawę, która zawiera program łagodzenia skutków restrukturyzacji górnictwa, ale projektu nie udało się zdobyć.
Jak opowiadał Henryk Rymiszewski minister był zaskoczony, że firmy pracujące na rzecz górnictwa nie otrzymują nawet zapłaty za bieżące usługi wykonywane już na rzecz Kompanii Węglowej. Prezes tejże Kompanii Jarosław Klima tłumaczył, że zapłaci jak będzie miał pieniądze. Na wiele pytań nie umiał odpowiedzieć, bo jak mówił władze Kompanii dopiero się organizują. Gdy przedstawiciele Śląskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców skarżyli się, że w wyniku rządowej reformy stają przed widmem likwidacji swoich firm wiceminister Kossowski zapytał: Po co się zadawaliście z bankrutem? (czyli Rybnicką Spółką Węglową). Nie mógł też sobie przypomnieć, że podczas jednego z wcześniejszych spotkań obiecał, że rząd znajdzie 100 mln zł na zobowiązania wobec firm okołogórniczych.Według zapewnień ministra Kossowskiego tekst ustawy o łagodzeniu skutków restrukturyzacji górnictwa mieliśmy otrzymać w Rybnickiej Spółce Węglowej - mówił Henryk Rymiszewski. Po powrocie na Śląsk zwróciliśmy się do Spółki po ten dokument, ale nikt go nam nie dał, tłumacząc, że nie ma nikogo z prezesów.
Niestety podejście do sprawy zadłużenia górnictwa wobec firm współpracujących z kopalniami przypomina zabawę w kotka i myszkę. A z zaproszenia na spotkanie z przedsiębiorcami do radlińskiej kawiarni „Górnicza Strzecha” nie skorzystali ani prezesi Rybnickiej Spółki Węglowej, ani prezes Kompanii Węglowej.
Jestem, jestem - odezwał się Bolesław Piecha, którego wówczas zaproszono do stołu prezydialnego. Mam nadzieję, że mnie jajkami nie obciepiecie.
Posła Ryszarda Pojdę reprezentował asystent Ireneusz Skupień, który odczytał treść jego wystąpienia sejmowego w tej sprawie. Poseł Pojda w swoim oświadczeniu z trybuny sejmowej przypominał premierowi Millerowi, że zobowiązania cywilno-prawne kopalń wobec kontrahentów, których nie chce przejąć Kompania Węglowa wynoszą 1,4 mld zł. Mówił, że wymuszanie rezygnacji z tych należności nie jest zgodne z prawem i pytał jak takie praktyki mają się do zapowiedzi rządu o wspieraniu średniej i drobnej przedsiębiorczości. Natomiast - jak relacjonował Henryk Rymiszewski - wiceminister Kossowski obarczał winą posłów, którzy przyjęli rządowy program restrukturyzacji górnictwa.
Udało się poróżnić samorządy z górnictwem i przedsiębiorstwami okołogórniczymi - stwierdził poseł Bolesław Piecha. Rozmawiałem z ministrem Hausnerem i odnoszę wrażenie, że problem Śląska gdzieś rządzącym uciekł. Rząd mówi o przekazaniu 600 mln zł na restrukturyzacje, ale środki te mają być w dziwny sposób rozłożone na kilka lat. A to znaczy, że na ten rok nie ma pieniędzy. Trzeba jednak wyrwać jak największą ilość środków jeszcze w tym roku. Wiele firm może nie doczekać kolejnych lat. Chciałbym, żebyście mi przekazali informacje ile jest firm-wierzycieli i jak duże są te wierzytelności. Będę chodził od ministra do prezesów i starał się doprowadzić do uregulowania tych należności. taką metodą udało mi się doprowadzić do podpisania umów między Kasą Chorych a placówkami służby zdrowia na Śląsku.
Jak poinformował mecenas Edward Skupień Śląskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców postanowiło wystąpić do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ze skargą, że Kompania Węglowa stosuje praktyki monopolistyczne. Urząd ten oceni czy tak jest w rzeczywistości. Wójt Marklowic Tadeusz Chrószcz, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin Górniczych stwierdził, że jedynym winowajcą obecnej sytuacji jest rząd, który przygotował taką ustawę. Spotkanie miało burzliwy przebieg, niestety przedsiębiorcy nie usłyszeli pocieszających informacji. Poseł Piecha stwierdził, że na systemowe rozwiązanie tego problemu firmy mogą się nie doczekać. Obecnie pozostaje dochodzenie swych należności na drodze sądowej.
(jak)
Po co mam przyjeżdżać, kapsy mam puste, obciepiecie mnie jajkami - mówił mi prezes Klima - opowiadał Henryk Rymiszewski. Poseł Piecha przyjął zaproszenie, ale nie przyjechał.