Przegrały w tie-breakach
Młode siatkarki MKS Wodzisław zajęły trzecie miejsce w półfinale Mistrzostw Śląska kadetek rozegranym w Kokoszycach. Niestety wodzisławskiemu zespołowi nie udało się awansować do finału.
Wodzisławianki przegrały dwa mecze po tie-breakach.W turnieju wystąpiły - oprócz gospodyń - drużyny Olimpijczyk Zawiercie, Płomień Sosnowiec oraz MOSM Bytom. faworytkami były siatkarki z Zawiercia i Sosnowca, ubiegłoroczne finalistki Mistrzostw Śląska. Rywalizacja zaczęła się dla wodzisławianek pomyślnie. W pierwszym meczu zmierzyły się z Bytomiem wygrywając 3:1. Następnego dnia rozegrały bardzo ważny mecz z jednym z faworytów turnieju - zespołem z Sosnowca. Zwycięstwo dawało im pewny awans do finału, gdyż Zawiercie pokonało zarówno Sosnowiec jak i Bytom po 3:0. I awans był w zasięgu ręki. Pierwsze dwa sety MKS Wodzisław wygrał do 19 i do 18, w trzecim prowadził 23:22. I niestety młode siatkarki nie wykorzystały tej szansy, przegrywając seta do 24. W następnej partii znów wygrały rywalki do 21 - o wyniku miał rozstrzygnąć tie-break. Drużyna z Sosnowca wygrała piątego seta do 7. Jednak wodzisławianki nie były jeszcze pozbawione szans na drugie miejsce premiowane awansem do finału Mistrzostw Śląska. należało jednak wygrać z zespołem z Zawiercia. Wykonanie tego zadania było w zasięgu możliwości zawodniczek MKS-u. Prowadziły już 2:1 w setach i 13:6 w czwartej partii. Niestety znów musiały zejść z parkietu pokonane. Utraciły wywalczoną przewagę i przegrały czwartego seta do 22, a tie-breaka do 8.
Niestety rywalizacja przebiegała w sposób nie do końca uczciwy. Oba przegrane mecze wodzisławianek sędziował juror z Sosnowca, co nie powinno mieć miejsca. Widać było, że zależy mu na awansie drużyny ze swojego miasta do finału. Podejmował wiele kontrowersyjnych decyzji mimo innej sygnalizacji drugiego sędziego.
Okazało się, że możemy pokonać faworytów i myślę, że przy obiektywnym sędziowaniu tak by się stało - mówi trener Andrzej Brzezinka. Szkoda, że musieliśmy tak szybko zakończyć rozgrywki. Drugi półfinał rozegrany w Jaworznie był dużo słabszy, awans do finału praktycznie byłby równoznaczny z przepustką do rozgrywek ogólnopolskich. Dziewczęta mogły coś wywalczyć. Turniej w Kokoszycach mogliśmy rozegrać dzięki przychylności dyrektorki SP 15 Jolanty Turkiewicz, która udostępniła nam salę gimnastyczną. Podziękowania należą się jej również za życzliwość dla sekcji siatkówki żeńskiej MKS Wodzisław w ciągu całego roku i użyczanie sali na treningi.
Warto odnotować, że na turniej w Kokoszycach przyjechali łowcy młodych talentów ze stanu Tennesee w USA. Jednej z zawodniczek oferowali nawet możliwość studiów na uniwersytecie w Knoxville po ukończeniu szkoły średniej. Utalentowanych dziewcząt (rocznik 1987 i młodsze) zainteresowanych uprawianiem siatkówki poszukuje również MKS Wodzisław. Chętne mogą się kontaktować z trenerami Andrzejem Brzezinką w SP 15 Kokoszyce lub Mariuszem Lechowiczem w Gimnazjum nr 3 w Wodzisławiu.
Podczas turnieju półfinałowego w zespole MKS Wodzisław zagrały: Natalia Tomaszewska - kapitan, Katarzyna Bartlak, Patrycja Jasińska, Karolina Matusik, Małgorzata Szajor, Lucyna Lasota, Madgalena Nosiadek i Justyna Selwa.
Ostateczna tabelka turnieju:
1. Olimpijczyk Zawiercie 6 pkt 9:2
2. Płomień Sosnowiec 5 pkt 6:5
3. MKS Wodzisław 4 pkt 7:7
4. MOSM Bytom 3 pkt 1:9
(jak)